tag:blogger.com,1999:blog-73682322882192611722024-03-14T01:19:58.812+01:00Oczami książkoholiczkiEmmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.comBlogger134125tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-62346515044920033682016-05-20T21:01:00.002+02:002016-05-20T21:02:05.634+02:00Coś się kończy coś się zaczyna.Nie będę się długo rozpisywać. Dawno mnie tutaj nie było i nie chcę w żaden sposób tego usprawiedliwiać. Tak się po prostu stało.<br />
Zawieszam tego bloga. Tym razem oficjalnie.<br />
Tak naprawdę blog został zawieszony już dawno dawno temu. Tyle, że jednocześnie zakładam nowego bloga. Również o książkach, ale i nie tylko.<br />
Dopiero teraz ogarnęłam wiele rzeczy w życiu i znalazłam czas aby to zrobić - aczkolwiek pomysł już długo krążył po mojej głowie.<br />
<br />
Chętnych zapraszam :) <a href="http://zyjacmilionamizyc.blogspot.com/">http://zyjacmilionamizyc.blogspot.com/</a>Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-6550270193422349092015-07-22T23:54:00.003+02:002015-07-22T23:54:59.047+02:00Straszne statystyki...<div style="text-align: center;">
Od czego by tutaj zacząć... może od tego, że długo mnie nie było. Właściwie to nie było mnie cały czas, a bywałam jedynie "przejazdem". Zaniedbałam się w pisaniu. Bardzo. Zresztą w czytaniu również porobiłam sobie zaległości. Nie powiem - mogę tłumaczyć się szkołą, obowiązkami, a teraz wyjazdami. Tak to prawda, wyjeżdżałam. Za kilka dni znowu wyjeżdżam.</div>
<div style="text-align: center;">
Przejrzałam jednak statystyki bloga i nie - wcale nie chodzi mi o wejścia. Chodzi o ilość postów, które dodałam w ciągu roku poprzedniego i teraźniejszego. Od stycznia napisałam... 9 recenzji.</div>
<div style="text-align: center;">
Nie będę się mówić czym to było spowodowane. Po prostu. Tak się stało i już.</div>
<div style="text-align: center;">
Postanowiłam jednak wziąć się w garść i powiedzieć sobie: koniec!</div>
<div style="text-align: center;">
Także jakoś na dniach powinna pojawić się kolejna recenzja. A jeżeli mi się uda to kilka recenzji. I tym razem nie będzie dwumiesięcznych przerw.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/--ox4lUEgaqg/VbAQl-hlXXI/AAAAAAAABoE/n6UcNNGTuLY/s1600/balon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/--ox4lUEgaqg/VbAQl-hlXXI/AAAAAAAABoE/n6UcNNGTuLY/s320/balon.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
A tu macie obrazek. Tak bez powodu. Żeby oczy nacieszyć.</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-6115290715626759092015-07-09T20:53:00.002+02:002015-07-09T20:53:50.849+02:0072# Papierowe miasta - John Green<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-XXIzgppfCXo/VZ7DDHPgxwI/AAAAAAAABn0/2qUKA0mg9Ao/s1600/papierowe%2Bmiasta.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="http://4.bp.blogspot.com/-XXIzgppfCXo/VZ7DDHPgxwI/AAAAAAAABn0/2qUKA0mg9Ao/s400/papierowe%2Bmiasta.jpg" width="400" /></a></div>
<br /><br />
<div style="text-align: center;">
Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany we wspaniałej koleżance, zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum.</div>
<div>
<div style="text-align: center;">
Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi przemierzyć setki kilometrów po USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie się, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo?</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">(opis z tyłu książki)</span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"Papierowe miasta" to kolejna książka Johna Greena, która tak bardzo mnie poruszyła i pchnęła do zmienienia swojego życia. Autor jak zwykle wspaniale podszedł w niej do wielu problemów, z jakimi musi uporać się dzisiejsza młodzież. Można by powiedzieć nawet, że "Papierowe miasta" to swego rodzaju poradnik dla dzisiejszych nastolatków, otwierający oczy na rzeczy, z których wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy, albo których nie dostrzegaliśmy. Ale co jest takiego wspaniałego w tej książce?</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<i>"Pamiętaj, że czasami nasze wyobrażenie drugiej osoby niewiele ma wspólnego z tym, kim ona naprawdę jest."</i><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przede wszystkim została tutaj poruszona kwestia tego, jak spostrzegamy innych ludzi. Ile razy patrząc na kogoś myśleliście, jakie wspaniałe musi on mieć życie? Zazdrościliśmy mu przyjaciół, wyglądu. Czasami też jednocześnie mogliśmy taką osobę mogliśmy podziwiać.</div>
<div style="text-align: center;">
Okazuje się, że wcale nie jest tak wspaniale. Możecie nie wierzyć, ale naprawdę zawsze znajdzie się coś, co psuje komuś cały porządek. Zawsze musi być jakieś "ale". Zapytacie więc pewnie, dlaczego niektórzy ludzie cały czas się uśmiechają, kiedy to inni są chodzącym smutkiem? To wszystko zależy od rodzaju problemów z jakimi się zmagamy, ale w głównej mierze również od charakteru. Za to podziwiam Margo. Za jej charakter. Mimo wielu powodów do smutku, mimo opuszczenia ze strony innych i samotności nie poddała się. Zamiast siedzieć z założonymi rękami i czekać na to, aż zdarzy się w jej życiu cud, który wszystko zmieni, sama podjęła się tych zmian. I mimo, że środki, które zastosowała mogły momentami wydawać się drastyczne, to wiedziała, że stojąc w miejscu niczego nie zyska.<br />
Ludzie boją się zmian. Nie wiedzą jednak, że czasami są one potrzebne nawet, jeżeli z początku wydają się one bez sensu. Margo to rozumiała. I odważyła się zaryzykować.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>"Jakże łatwo można dać się zwieść, wierząc, że człowiek jest czymś więcej niż tylko człowiekiem."</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Na drugą kwestię mającą związek z tym, jak spostrzegamy inne osoby, oczy otworzył mi Q.</div>
<div style="text-align: center;">
Czasami jest tak, że ludzie, którzy są ze sobą szczęśliwi nagle zaczynają się kłócić. Mają do siebie jakiś żal, prawią sobie wyrzuty, aż w końcu rozstają się i nikt tak naprawdę nie wie o co im chodziło.</div>
<div style="text-align: center;">
Quentin mniej więcej w połowie książki zaczął zastanawiać się, dlaczego tak właściwie szaleje za Margo. Doszedł nawet do takiego wniosku, że mogło mu się spodobać jego wyobrażenie o dziewczynie, a nie ona sama. </div>
<div style="text-align: center;">
Czasami za bardzo przeceniamy daną osobę. Zapominamy, że jest ona tylko człowiekiem, że również ma swoje wady. Wyobrażamy ją sobie jako kogoś idealnego, lepszego od zwykłych ludzi. Przez to ranimy tą osobę i jednocześnie sprawiamy ból sobie. Czujemy się zdradzeni i oszukani, tylko dlatego, że ktoś nie spełnił naszych oczekiwań. Nie jesteśmy wstanie przyjąć do świadomości, że to my popełniliśmy błąd przewyższając w naszych wyobrażeniach możliwości danego człowieka.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Bardzo spodobała mi się metafora "Papierowych miast", jako czegoś nietrwałego i łatwego do zniszczenia. Jako miejsca, w których można bardzo łatwo się zgubić, w którym można samemu stać się "Papierowym człowiekiem".</div>
<div style="text-align: center;">
Każdy ma swoje Papierowe miasta. Dla większości ludzi jest to miejsce, w którym ukrywają się oni ze swoimi problemami i nie pozwalają im wyjść na światło dzienne.</div>
<div style="text-align: center;">
Trzeba jednak pamiętać, że w takim miejscu papierowe jest wszystko, a im dłużej w nim przebywamy, tym bardziej zacierają się dla nas granice, pomiędzy naszymi wyobrażeniami, a rzeczywistością. Dlatego żyjmy teraźniejszością, i nie myślmy o tym, jak mogło być, a jak nie będzie.</div>
<div style="text-align: center;">
Snujmy marzenia, które możemy spełnić. Dążmy do celów. Nie poddawajmy się.</div>
<div style="text-align: center;">
Nie zamykajmy się w Papierowych miastach.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"PÓJDZIESZ DO PAPIEROWYCH MIAST I NIGDY JUŻ NIE POWRÓCISZ"</i></div>
</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-21648186346062844022015-05-24T19:38:00.003+02:002015-05-24T20:27:55.331+02:0071# Jedyna - Kiera Cass<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-HiZwk6NZkVo/VWIMAFSxgGI/AAAAAAAABnU/0xOIJcM4wy4/s1600/Jedyna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-HiZwk6NZkVo/VWIMAFSxgGI/AAAAAAAABnU/0xOIJcM4wy4/s400/Jedyna.jpg" width="280" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Vollkorn;"><span style="background-color: white; line-height: 24.6400012969971px;"><b>Tytuł oryginalny: "The One"</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Vollkorn;"><span style="background-color: white; line-height: 24.6400012969971px;"><b>Oryginalny język: angielski</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Vollkorn;"><span style="background-color: white; line-height: 24.6400012969971px;"><b>Wydawnictwo: Jaguar</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Vollkorn;"><span style="background-color: white; line-height: 24.6400012969971px;"><b>Rodzaj: młodzieżowa</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Vollkorn;"><span style="background-color: white; line-height: 24.6400012969971px;"><b>Ilość stron: 335</b></span></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
America Singer jest jedną z czterech dziewcząt, które utrzymały się w ścisłej czołówce Eliminacji. Ukochana przez zwykłych ludzi, znienawidzona i bojkotowana przez obecnego króla, dziewczyna wciąż nie jest pewna swych uczuć. </div>
<div style="text-align: center;">
Sytuacja w kraju pogarsza się z każdym dniem. Ataki rebeliantów stają się coraz bardziej zaciekłe. Śmiertelne niebezpieczeństwo grozi nie tylko osobom zebranym w pałacu, ale także ich rodzinom.</div>
<div style="text-align: center;">
Los całej Illei może spoczywać właśnie w rękach Ami - jedynej osoby na tyle odważnej, by mówić głośno o społecznej niesprawiedliwości i potrzebie odmiany.</div>
<div style="text-align: center;">
Czy dziewczyna powróci do swej dawnej miłości, czy wybierze Maxona i zdecyduje się zostać królową, by podjąć walkę o lepszy świat dla siebie i wszystkich mieszkańców Illei?<br />
<span style="font-size: x-small;">(opis ze "skrzydełka" książki)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Gdy zobaczyłam okładkę "Jedynej" z miejsca się zakochałam. Oczywiście, że znam jeden z tych starych, jak świat banałów mówiących, żeby nie oceniać książki po okładce, trudno jednak nie zareagować podobnie jak ja, gdy widzi się coś tak pięknego. Gdy już kupiłam książkę cały czas, jeszcze zanim zaczęłam ją czytać, kładłam ją we wszelkich możliwie widocznych miejscach, aby móc nią cieszyć wzrok. Jednak jak wszyscy dobrze wiemy, okładka to nie wszystko. A co kryło się w środku "Jedynej"?</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Po pierwsze, chyba wszystkie osoby, które czytały poprzednie części "Rywalek" i którym książki te podobały się, na pewno cały czas zastanawiały się, jak zakończy się cała trylogia. Oczywiście, ostatnia część nosi tytuł "Jedyna", ale może nam to mówić tyle samo, co nic. Dlatego czułam często lekkie uczucie niepokoju na myśl, że autorka jedną książką, jednym rozdziałem, jednym zdaniem, może zniszczyć całą niczego sobie trylogię. Moje obawy okazały się być jednak bezpodstawne. </div>
<div style="text-align: center;">
"Rywalki" były dość spokojne, akcja się dopiero rozkręcała, jednak czytało je się w zatrważającym tempie. "Elita" była już może trochę gorsza, ale "Jedyna" była istną wisienką na torcie. Autorka naprawdę dobrze przemyślała, to jak chce zakończyć książkę - nie zostawiła żadnego "wolnego" wątku, żadnej nierozwiązanej zagadki - to było po prostu świetne.<br />
<br />
Naprawdę bardzo trudno było mi się rozstać z "Rywalkami" (nawet jeżeli mam świadomość, że niedługo kolejna część, to i tak czuję, że będzie to coś zupełnie innego). Była to naprawdę cudowna trylogia. Sprawiła ona, że przez chwilę mogłam poczuć się wybraną, mogłam stać się księżniczką mieszkającą w pięknym zamku i noszącą drogie suknie. Mogłam jednak poznać ciemne strony takiej rzeczywistości. Jeżeli więc ktoś szuka pięknej, pełnej miłości baśni, jednak dla trochę starszych, to polecam trylogię "Rywalki".</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-89930540791120023482015-04-07T19:44:00.003+02:002015-04-07T19:44:21.291+02:0070# Eleonora i Park - Rainbow Rowell<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-BVP2XPYqWZY/VSPGsPxH92I/AAAAAAAABmo/0zE62Q1s3Iw/s1600/Eleonora%2Bi%2BPark.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-BVP2XPYqWZY/VSPGsPxH92I/AAAAAAAABmo/0zE62Q1s3Iw/s1600/Eleonora%2Bi%2BPark.jpg" height="265" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Eleonor & Park"<br />Oryginalny język: angielski<br />Wydawnictwo: Otwarte<br />Rodzaj: młodzieżowa<br />Ilość stron: 359</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Eleonora nie jest idealna. Co najwyżej przeciętna. Zwykle ubiera się jak chłopak, a swoje rude, kręcone włosy ma w nieładzie. Jej sylwetka również pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowo dziewczyna musi codziennie stawiać czoło swojemu ojczymowi, który krótko mówiąc jej nienawidzi. Nic dziwnego, że nastolatka jest skryta - nie chce, aby ktokolwiek dowiedział się o jej problemach rodzinnych. Wtedy to właśnie poznaje Parka. Chłopak również jest inny niż wszyscy. Ma w połowie koreańskie korzenie, trenuje taekwondo i uwielbia komiksy. Z początku jednak nie za bardzo jest przekonany co do Eleonory. Dalsze wydarzenia jednak sprawią, że ta dwójka stanie się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie. Co jednak, jeżeli los zechce ich rozdzielić?<br />
<br />
Dawno nie czytałam tak dobrej książki! "Eleonora i Park" od początku chwyciła mnie w swoje szpony i nie chciała puścić aż do ostatniej kartki. Chęć poznania losów bohaterów, cały czas przeplatających się ze sobą, nie pozwala odłożyć książki aż do jej zakończenia. A największy problem pojawia się wtedy, gdy nie wie się, czy chce się poznać zakończenie, czy jeszcze trochę zwlekać, aby nie kończyć powieści za szybko.
<br />
<br />
Sięgając po "Eleonorę i Parka" myślałam, że będzie to kolejna młodzieżówka, opowiadająca o nastoletniej miłości (pięknej, a mimo to nietrwałej). Książka za to pozytywnie mnie zaskoczyła. Okazała się być o wiele dojrzalsza, niż przypuszczałam i poruszała problemy i kwestie, które rzadko pojawiają się nawet w najlepszych książkach młodzieżowych. Wszystkie sytuacje przedstawione w niej były bardzo realistyczne - nie było tutaj mowy o podkolorowywaniu czegokolwiek. Powieść ukazywała najtrudniejsze rzeczy, z jakimi może przyjść zmierzyć się młodym ludziom. Otwierała oczy na rzeczywistość może nie tyle w barwach tęczy, ile szarą, ale prawdziwą. Pokazywała też, że najważniejsze jest posiadanie przyjaciół, którzy nie zostawią nas w trudnych chwilach i którzy pójdą za nami w ogień.<br />
<br />
"Eleonora i Park" jest powieścią uczącą człowieczeństwa. Pokazuje, że nie można nikogo oceniać na podstawie wyglądu i tego, jak zachowuje się w towarzystwie. Zwykle nie znamy przecież historii ludzi, których osądzamy. Nie wiemy, jaką mają sytuację rodzinną, majątkową, czy zdrowotną. A mimo to, tak łatwo przychodzi nam szufladkowanie innych. "Brzydka", "Gruby", "Dziwny" - to tylko niektóre przydomki jakie nadajemy ludziom w swoim otoczeniu. A "Eleonora i Park" udowadnia, że takie ocenianie kogoś do niczego nie prowadzi. Najpierw trzeba tego kogoś poznać - i to tak dokładnie, żebyśmy mogli wczuć się w jego sytuację - a gdy już to zrobimy to na pewno odechce się nam go "zaszufladkować". Pamiętajcie o tym.<br />
<br />
Może niektórzy myślą, że książka opowiada o idealnej miłości - takiej od pierwszego wejrzenia, w której nie ma miejsca na kłótnie czy zazdrość.<br />
I tutaj zaskoczę osoby, które tak sądzą, bo wcale tak nie jest.<br />
Otóż miłość przedstawiona w powieści jest według mnie najbardziej zbliżoną do realnej miłością, jaką spotkałam w książce.<br />
Park na początku nie był przekonany do Eleonory. Ocenił ją od razu na podstawie wyglądu - tego jak się ubiera, jak się zachowuje w nowym otoczeniu. I powiedzmy sobie wprost - niemal od razu ją znielubił. Jednak w tym samym momencie obudził się w nim duch empatii, który kazał chłopakowi wpuścić Eleonorę na miejsce obok siebie w autobusie.<br />
Miłość jaka się między nimi zrodziła, wymagała czasu. Składało się na nią miliony wymienionych spojrzeń, uśmiechów i drobnych gestów. Miłość ta była również pełna zazdrości i kłótni, wynikających z braku zrozumienia ze strony drugiej osoby. A jednak i Eleonora i Park chcieli aby ta miłość trwała. I to było właśnie piękne. Mimo tyle niepowodzeń i przeciwności oni znajdowali ciągle to nowe pomysły, byleby tylko ich uczucie mogło przetrwać. Tutaj nie było mowy o egoizmie. Liczyło się tylko szczęście drugiej osoby.<br />
Żaden spór nie był w stanie osłabić uczucia, które łączyło Eleonorę i Parka.<br />
I to właśnie jest ta prawdziwa miłość.<br />
Prawdziwa. I na swój sposób idealna. </div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-85411647472662010692015-03-23T22:04:00.002+01:002015-03-23T22:04:55.971+01:0069# Podróże w czasie. Archiwum CHRONOSA - Rysa Walker<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-XgVTMMXp6Wo/VRB82UBUqaI/AAAAAAAABmE/aeouVbq6_Dg/s1600/20150320_205522.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-XgVTMMXp6Wo/VRB82UBUqaI/AAAAAAAABmE/aeouVbq6_Dg/s1600/20150320_205522.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Timebound"<br />Oryginalny język: angielski</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Feeria</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rodzaj: młodzieżowe / fantasy<br />Ilość stron: 424</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Życie Kate jest zwyczajne, na ile zwyczajne może być życie szesnastolatki z Waszyngtonu, która chodzi do ekskluzywnej szkoły średniej i połowę tygodnia spędza z matką, a drugą z ojcem. Gdy jednak spotyka się ze swoją od dawna niewidzianą babcią, jej życie zaczyna przypominać kolejkę górską. Wkrótce Kate dowiaduje się, że jest posiadaczką niezwykłego genu umożliwiającego podróżowanie w czasie.</div>
<div style="text-align: center;">
Kate musi przejść ekspresowe szkolenie, ponieważ czeka ją niezwykle ważne i trudne zadanie związane ze skokami w przeszłość. Gdy na skutek załamania czasu znikają jej bliscy, Kate musi działać natychmiast. wie jednak, że gdy wróci z przeszłości jej chłopak nie będzie o niej pamiętał. <span style="font-size: x-small;">(opiz z tyłu okładki)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"Archiwum CHRONOSA" to kolejna książka, którą czyta się w zaskakująco szybkim tempie (mimo, że ciągnący się początek tego nie zapowiada). Szybka akcja i bardzo ciekawa fabuła wciągają czytelnika dogłębnie. Dodatkowo występuje przez wielu (w tym mnie) uwielbiany temat podróży w czasie, który może nie występował w książce przez cały czas, ale był tą strukturą na której opierały się wszystkie wydarzenia w powieści.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Książka Rysy Walker może niektórym przypominać "<a href="http://wcieniuksiazek.blogspot.com/2015/01/64-time-riders-jezdzcy-w-czasie-alex.html">Time Riders</a>" - znowu pojawia się motyw podróżników w czasie, którzy próbują naprawić zmiany, jakie inni zaprowadzili w historii. W "Archiwum CHRONOSA" jednak, wydarzeń, które bohaterowie chcą naprawić, jest naprawdę dużo i czasami aż nie wiadomo, po co oni chcą trafić do danego czasu i co chcą naprawiać. Dodatkowo książka Alexa Scarrowa opowiadała o ludziach, którzy chcą ochronić całą ludzkość, natomiast Kate w swoich poczynaniach starała się uratować przede wszystkim swoich bliskich a dopiero na drugim planie stawiała resztę świata (a takie przynajmniej odnosiłam wrażenie).</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Po prostu serce mi pęka, gdy myślę, że nie wiem ile jeszcze będę musiała czekać na drugą część serii (jeżeli w ogóle wyjdzie druga część). Główną przyczyną tego są bohaterowie. Czytając, przywiązałam się do nich tak bardzo, że trudno mi się teraz z nimi rozstać. Nie mogę powiedzieć kogo lubię bardziej - Kate, czy jej chłopaka Treya. Obydwu na pewno zapamiętam na długo i zrobię wszystko aby dowiedzieć się, jak się dalej potoczyły ich losy.<br />
<br />
Momentami powieść wydawała się być jednak trochę niezrozumiała (a przynajmniej dla mnie). Jeżeli chociaż na chwilę wyłączyło się podczas czytania swoją czujność, trudno było odnaleźć się między wydarzeniami - nagle nie wiemy, gdzie i przede wszystkim kiedy Kate się znalazła i trudno nam zrozumieć dlaczego. Cały czas więc miejcie się na baczności!<br />
<br />
Co tutaj jeszcze mogę powiedzieć - powieść była dobra. Może nie na tyle, aby zająć najwyższe miejsce w moim rankingu, ale na pewno powinna się spodobać większości osobom, które chcą przeżyć przygodę z motywem podróży w czasie w tle.<br />
<br />
<br />
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <a href="http://wydawnictwofeeria.pl/pl/">Feeria</a></b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-46314857734663229562015-03-11T21:16:00.001+01:002015-03-23T22:06:48.454+01:0068# Władca piasków<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-xPj3H_OZPo0/VRCATRRVl5I/AAAAAAAABmQ/Cnbhlm0dlwI/s1600/20150320_205504.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-xPj3H_OZPo0/VRCATRRVl5I/AAAAAAAABmQ/Cnbhlm0dlwI/s1600/20150320_205504.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Władca piasków"</b><b><br /></b><b>Oryginalny język: polski</b><b><br /></b><b>Wydawnictwo: Poligraf</b><b><br /></b><b>Rodzaj: młodzieżowe / fantasy</b><b><br /></b><b>Ilość stron: 415</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Sonia wyjeżdża na międzynarodowy obóz zorganizowany pod hasłem "Na piaskach egipskiej pustyni". Luksusowy hotel, nowe znajomości i możliwość przebywania na pięknej, złocistej Saharze - to dla dziewczyny spełnienie marzeń. Sonia nie wie jednak, że organizator obozu ma również inny cel niż tylko zapewnienie młodzieży dobrej rozrywki. Cel, który dziewczyna ma dopiero poznać. Tymczasem zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Tajemnicze postacie wewnątrz piramidy, magiczny amulet wskrzeszający zmarłych i dziwny, starożytny symbol - to tylko część rzeczy należących do świata, o którym Sonii się nawet nie śniło. Tylko co z tym wszystkim ma wspólnego zbiegły, nastoletni morderca? Pytaniom nie ma końca...</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Naprawdę rzadko miałam okazję sięgnąć po książkę, której akcja rozgrywa się na pustyni i miała związek ze starożytnym Egiptem i jego bogami. Po prostu nigdy mnie do tych powieści zbytnio nie ciągnęło. Teraz jednak, po przeczytaniu "Władcy piasków" trochę zmienię swoje podejście do tego typu książek.</div>
<div style="text-align: center;">
Zacznijmy od tego, że powieść Elizy Drogosz czyta się niezwykle szybko. Napisana jest ona lekkim językiem, a akcja nie ciągnie się. Występują liczne opisy, ale są one tak umiejętnie wplecione pomiędzy różne wydarzenia, że nie zanudzają czytelnika. Całości dopełnia bardzo ciekawa fabuła. Książkę czytałam naprawdę z wypiekami na twarzy i wprost nie mogłam się od niej oderwać, aż do ostatniej strony. Przez cały czas czytania czułam się niepewnie - nie mogłam przewidzieć, jak powieść się skończy. To sprawiało, że jeszcze trudniej było mi ją odłożyć, choćby na chwilę - musiałam, po prostu musiałam poznać jej zakończenie. Cały czas zadawałam sobie pytanie: co się zaraz wydarzy? Co jeszcze czeka bohaterów? Autorka naprawdę bardzo zadbała o to, abyśmy czytali z szybko bijącym sercem i dreszczem przebiegającym po plecach.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nie mówię, że książka była idealna (chociaż muszę przyznać - była bardzo dobra). Znalazło się kilka błędów, które można by poprawić. Już na początku zauważyłam, że bohaterowie (nie mówię, że wszyscy - ale kilkoro z nich co najmniej) są wyidealizowani - idealni pod względem wyglądu, wiedzy, a także tego, jak żyją. Po prostu z początku wydawać by się mogło, że przydarzają im się same dobre rzeczy. Nie mówię, że nie polubiłam głównych postaci (wręcz przeciwnie - pod koniec książki trudno mi się było z nimi rozstać) po prostu ich początkowe przedstawienie trochę mnie zirytowało. Podobnie było czasami, kiedy czytałam o tym, jak zachowywała się w danych sytuacjach główna bohaterka - Sonia. Cały czas ktoś musiał ją ratować z opresji. Naprawdę rzadko zdarzało się, aby sama wpadła na to, jak wybrnąć z jakiejś sytuacji. Nie powiem - potrafiła postawić na swoim, jednak kiedy przyszło co do czego to zwykle była "damą w opałach". Od bohaterów oczekuje się bardziej, że sami znajdą rozwiązanie problemów - kiedy zawsze ktoś ich ratuje staje się to już trochę naciągane.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jak już wspomniałam, podczas czytania jesteśmy bardzo niepewni tego, co się jeszcze wydarzy. To tak, jakby autorka na poczekaniu wymyślała wydarzenia. Ma to swoje plusy i minusy. Jednocześnie chcemy czytać i czytać, aby dowiedzieć się wreszcie, co się stanie i dokąd prowadzą wszystkie poszlaki. Z drugiej jednak strony możemy czuć się trochę zdezorientowani - nie wiemy o co chodzi w książce i dokąd zmierza akcja. Jednak ocenianie, czy takie trzymanie w niepewności jest dobre, czy może wręcz przeciwnie, pozostawiam wam.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W książce postacie nie są podzielone na "dobrych i złych". We "Władcy piasków" każdy ma swoje pozytywne i negatywne cechy. Niektórzy posiadają więcej tych pierwszych - inny drugich. Trudno kogoś dopasować do konkretnej grupy, ponieważ ich składy cały czas się zmieniają - nagle okazuje się, że ktoś, kto wydawał nam się być zły, tak naprawdę jest dobry, i tak dalej.<br />
Dlatego radzę wam jedno - nie dajcie się zwieść i nie ufajcie pozorom. One często mylą.<br />
<br />
Jak już wcześniej wspomniałam, książka była naprawdę dobra. Ciekawa, lekka, ale również zawierająca bardzo ważne życiowe lekcje. Mówiła między innymi o tym, aby szanować to, co się posiada i aby dążyć do swoich celów nie patrząc na to, co robią inni. Naprawdę powieść warta przeczytania.<br />
<br />
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <a href="http://www.wydawnictwopoligraf.pl/">Poligraf</a></b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-45313243871750825302015-02-26T17:00:00.001+01:002015-02-26T17:00:48.486+01:0067# Pajączek na rowerze - Ewa Nowak<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-BjdWZ-3i60o/VO87MrLMsrI/AAAAAAAABlU/Vze4ydpBBkk/s1600/paj%C4%85czek.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-BjdWZ-3i60o/VO87MrLMsrI/AAAAAAAABlU/Vze4ydpBBkk/s1600/paj%C4%85czek.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b>
</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Pajączek na rowerze"</b><b><br /></b><b>Oryginalny język: polski</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Egmont</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rodzaj: dla dzieci/młodzieżowe</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ilość stron: 216</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Oleńka ma, delikatnie mówiąc, dość trudny charakter. Za nauką i szkołą nie przepada, niełatwo z nią wytrzymać. Łukasz - wręcz przeciwnie. To spokojny chłopiec - grzeczny, obdarzony wybitną pamięcią i inteligencją. Nic dziwnego, że dwie tak różne osoby zaczynają znajomość od wzajemnej niechęci. Z czasem jednak połączy ich prawdziwe uczucie. Jest tylko jeden problem: oboje są jeszcze dziećmi. Dorośli uważają, że to zdecydowanie i stanowczo za wcześnie na miłość. <span style="font-size: x-small;">(opis z tyłu książki)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy sięgnęłam po książkę myślałam sobie: "Idealna książka na ten okres. Lekka, spokojna - tego mi trzeba". Przeczytałam całą powieść w jeden dzień i... trochę zaniemówiłam. To prawda była to książka dla dzieci, jednak poruszała takie tematy, że na pewno pomogłaby niejednemu nastolatkowi, a nawet dorosłej osobie.</div>
<div style="text-align: center;">
W świecie dzieci wszystko jest proste - ich spojrzenie na świat, to w jaki sposób postrzegają życie. Czasem dorośli nie chcą dziecku wytłumaczyć dlaczego na przykład kłócą się albo rozwodzą. Wtedy mówią coś typu "to skomplikowane". Dla dzieci to nie jest skomplikowane. Dla nich wszystko ma prostą przyczynę i idące za tym logiczne wytłumaczenie. Powieść Ewy Nowak została napisana właśnie w taki sposób - prosty, wręcz dziecięcy. Jednocześnie zostały w niej poruszone najważniejsze kwestie typu: miłość, rozwód rodziców, przyjaźń. Jednocześnie jednak dzięki swojemu prostemu, logicznemu myśleniu dzieci nie mogą zrozumieć niektórych rzeczy, ponieważ rzeczywistość kłóci się z ich spojrzeniem na świat. "Pajączek na rowerze" może pomóc dzieciom pogodzić się z różnymi codziennymi trudnościami, jakie przygotowało dla nich życie.</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
Postacie w książce są dosyć nieszablonowe. Bardzo uwydatnione są niektóre cechy charakteru (szczególnie osób dorosłych) co nie jest jednak minusem. Jak już wcześniej napisałam - wszystko wydaje się być spostrzegane z punktu widzenia dziecka (mimo, że narracja jest trzecioosobowa) aby dzieciom czytającym powieść łatwo było wszystko zrozumieć. W książce nie trzeba szukać ukrytych znaczeń. Niezwykła jest właśnie ta prostota, z którą wszystko zostało opisane.<br />
<br />
W powieści został również poruszony temat, na który wiele osób często nie zwraca uwagi - moment przejścia dzieci w nastolatków. Często to właśnie wtedy ich świat staje na głowie - zaczynają dostrzegać przykrą stronę życia. Czasami sobie z nią nie radzą. Nie rozumieją również wielu rzeczy, jakie się wokół nich dzieją. Mogą się czuć zdezorientowane - często nie mają wpływu na to, co się wokół nich dzieje, nie mogą nic poradzić na kłótnie rodziców i ich rozwód. "Pajączek na rowerze" może pomóc dzieciom odnaleźć się w tym trudnym, a jednocześnie ważnym momencie ich życia.<br />
<br />
"Pajączek na rowerze" jest naprawdę dobrą książką. Podobało mi się jej wykonanie, a także lekki styl autorki i to, z jaką prostotą i łatwością potrafi przekazać naprawdę ważne i pouczające treści. Powieść naprawdę otwiera oczy na świat. Polecam - nie tylko dzieciom!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <a href="http://www.egmont.pl/">Egmont</a></b><b>!</b></div>
</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-40885051061725491902015-02-15T14:20:00.002+01:002015-02-15T14:20:16.346+01:0066# Requiem - Lauren Oliver<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Gd02nzuUZsk/VOCbtjpnunI/AAAAAAAABkw/wq3LQRIX30A/s1600/20150210_125827.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-Gd02nzuUZsk/VOCbtjpnunI/AAAAAAAABkw/wq3LQRIX30A/s1600/20150210_125827.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Tytuł oryginalny: "Requiem"<br />Oryginalny język: angielski<br />Wydawnictwo: otwarte<br />Rodzaj: młodzieżowe<br />Ilość stron: 390<br />Cena: 34,90 zł</strong></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Rewolucja rozlewa się na cały kraj, oddziały rządowe śledzą i brutalnie tępią grupy Odmieńców. Jako członkini ruchu oporu Lena znajduje się w samym centrum konfliktu. Rozdarta między Aleksem, a Julianem walczy o swoje życie i prawo do miłości. </div>
<div style="text-align: center;">
W tym samym czasie Hana prowadzi bezpieczne, pozbawione miłości życie u boku narzeczonego - nowego burmistrza Portland. Wkrótce drogi dziewczyn znów się zejdą, a ich spotkanie doprowadzi do bolesnej konfrontacji. </div>
<div style="text-align: center;">
Czy można wybaczyć zdradę? Czy mury wreszcie runą? <span style="font-size: x-small;">(opis z tyłu książki)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Po pierwsze chcę zaznaczyć, że jest to naprawdę bardzo dobre zakończenie całej trylogii. Czasami bywa tak, że pierwsza część jest bardzo dobra, druga trochę mniej, ale trzecia jest naprawdę nieudana - sposób, w jaki autor zakończył wszystko, nie zachwyca. Tutaj było inaczej. I mimo, że według mnie autorka nie wyjaśniła do końca wszystkich kwestii, to wybaczam jej to, ponieważ wszystko skończyła naprawdę umiejętnie - widać, że to przemyślała. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ (jak pewnie większość z was wie) nieudane zakończenia książek potrafią dręczyć człowieka i dręczyć.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Narracja książki jest prowadzona na przemian przez Lenę i Hanę. Można tutaj dostrzec ogromny kontrast pomiędzy dziewczynami. Lena jest wolna i mimo, że musi walczyć o przetrwanie to widzi prawdę o świecie - nikt jej nie kontroluje, dziewczyna może dokonywać własnych wyborów. Hana natomiast żyje w świecie z pozoru idealnym, a prawdę przyćmiewa jej piękne kłamstwo. Jednak wkrótce dziewczyna będzie musiała zmierzyć się z rzeczywistością.</div>
<div style="text-align: center;">
Autorka poprzez powieść zadaje nam pytanie: co byście wybrali, jakbyście mogli wybierać: piękne, aczkolwiek kruche kłamstwo, czy bolesną prawdę?</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Autorka bardzo umiejętnie prowadzi akcję - stwarza nowe wydarzenia bez których końcówka powieści mogłaby być zupełnie inna. To również pokazuje, jak bardzo książka była przemyślana - wydarzeń nie jest tyle, aby się w nich pogubić, nie ma ich również zbyt mało - wtedy powieść wydawałaby się po prostu nudna.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jeżeli podobały się wam dwie poprzednie części trylogii - "Delirium" i "Pandemonium" - to możecie spokojnie sięgnąć po "Requiem". Jak już wspomniałam - nie zawiedziecie się.</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-8032271919578395842015-01-21T23:07:00.003+01:002015-02-15T14:21:45.868+01:0065# Zac i Mia <div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-BQuDP61aCvc/VOCdRb66eQI/AAAAAAAABk8/da5Hjp0y-P8/s1600/20150121_165703.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-BQuDP61aCvc/VOCdRb66eQI/AAAAAAAABk8/da5Hjp0y-P8/s1600/20150121_165703.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Zac and Mia"</b><b><br /></b><b>Oryginalny język: angielski</b><b><br /></b><b>Wydawnictwo: Feeria</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rodzaj: młodzieżowe</b><b><br /></b><b>Ilość stron: 331</b><b><br /></b><b>Cena: 29,90 zł</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
"Wyobraź sobie, że masz 17 lat... i leżysz przez miesiąc w szpitalnej izolatce, dochodząc do siebie po przeszczepie szpiku. Masz białaczkę. Cały twój świat staje w miejscu. Na oddziale wokół ciebie są sami staruszkowie po sześćdziesiątce, którzy nie łapią nic z twojej rzeczywistości. Kiedy do pokoju obok trafia dziewczyna w twoim wieku, trudno się nią nie zainteresować..."</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zaczynając czytać "Zac i Mia" bardzo się bałam, że będzie to w pewnym stopniu powielenie "Gwiazd naszych wina". Ogółem tematyka książek wydała mi się być bardzo podobna. A patrząc na sukces książek Johna Greena nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś chciałby się na nim wzorować licząc na podobne osiągnięcia.</div>
<div style="text-align: center;">
Myliłam się jednak. "Zac i Mia" okazało się być książką... o wiele luźniejszą, jeżeli w ogóle można tak mówić o tego typu powieściach powieściach. Tematyka książki również nie krążyła cały czas wokół choroby. Mimo, że temat ten cały czas był widoczny gdzieś w tle, to dało się zapomnieć o jego obecności. </div>
<div style="text-align: center;">
Książka spodobała mi się i mimo, że nie była jakaś bardzo wyjątkowa, to dało się w niej znaleźć odpowiedzi, na najważniejsze życiowe pytania.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Głównych bohaterów polubiłam ogromnie i już po odłożeniu powieści żałowałam, że moja przygoda z nimi nie mogła trwać dłużej. Trudno mi za to wybrać kogo z nich lubię bardziej - Mia to buntowniczka kryjąca się ze swoimi uczuciami, poszukująca miłości i szczęścia, Zac natomiast jest sympatyczny i mimo, że jego statystyki nie są bardzo wysokie, stara się optymistycznie patrzeć na świat. Z czasem jednak wszystko ulega zmianie. W głównych bohaterach wyzwalają się emocje, jakich nigdy wcześniej nie doświadczyli. Muszą się nauczyć z nimi radzić. </div>
<div style="text-align: center;">
Postacie w książce nie są jednogłośnie pozytywne i negatywne. Każda jest inna - mają swoje wady i zalety, tak jak w prawdziwym życiu. To jest właśnie niezwykłe w tej powieści - musimy poznać obie strony bohatera i nauczyć się je akceptować. Dobra lekcja życia.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Książka nauczyła mnie wielu nowych rzeczy. A głównie tego, jak pocieszyć przyjaciela w cierpieniu. Tej lekcji szczególnie potrzebowałam, bo często życie stawia nas przed trudnymi sytuacjami w których trudno nam komuś pomóc a łatwiej go zranić. Naprawdę bardzo się cieszę, że sięgnęłam po tę książkę. Was również zachęcam do przeczytania jej.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję <a href="http://wydawnictwofeeria.pl/pl/">Wydawnictwu Feeria</a></b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-86019758689963186952015-01-03T15:04:00.002+01:002015-01-03T15:04:46.967+01:0064# Time Riders. Jeźdźcy w czasie - Alex Scarrow<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-SF4aOGadqqc/VKGTErnLQqI/AAAAAAAABj0/fdDmGZsVTBc/s1600/20141229_174011.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-SF4aOGadqqc/VKGTErnLQqI/AAAAAAAABj0/fdDmGZsVTBc/s1600/20141229_174011.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<strong>Tytuł oryginalny: "Time Riders"</strong><strong><br /></strong><strong>Oryginalny język: angielski</strong><strong><br /></strong><strong>Wydawnictwo: Zielona sowa</strong></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Rodzaj: młodzieżowe</strong><strong>/science-fiction/fantasy</strong><strong><br /></strong><strong>Ilość stron: 427</strong><strong><br /></strong><strong>Cena: 34,90 zł</strong></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Liam O'Connor powinien utonąć w morzu w 1912 roku.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Maddy Carter powinna zginąć w katastrofie lotniczej w 2010 roku.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Sal Vikram powinna spłonąć w pożarze w 2026 roku.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jednak na chwilę przed wydaniem ostatniego tchnienia ujrzeli przed sobą tego samego tajemniczego mężczyzną, który powiedział: <i>Złam mnie za rękę...</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Liam, Maddy i Sal nie zostali jednak ocali. Zostali zwerbowani do tajnej organizacji, o której istnieniu nikt nie wie. Teraz mają tylko jeden cel - naprawić historię ludzkości. Dlaczego? Ponieważ podróże w czasie istnieją i jest wielu takich, którzy wracają do przeszłości, aby zmienić bieg historii.<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
Dlatego właśnie powstała tajna organizacja Time Riders - aby zapobiec zniszczeniu świata. <span style="font-size: x-small;">(opis z tyłu książki)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Ja, jako ogromna fanka książek o podróżach w czasie, gdy tylko dowiedziałam się o "Time Riders" wiedziałam, że muszę mieć tę książkę. Mimo, że nie okazała się ona być jakoś specjalnie ambitna - ot typowa powieść z akcją i domieszką fantastyki, bądź science-fiction - to spodobała mi się ona na tyle, aby móc wam ją polecić.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W tej części "Time Riders", jak w wielu innych książkach występuje motyw, w którym to hitlerowcy wygrali wojnę i przejęli władzę nad światem. Osobiście takie książki również mi się bardzo podobają i chociaż jest ich dość dużo to również bardzo chętnie po nie sięgam. Tutaj jednak są prowadzone jakby dwa równoległe wątki - jeden, w którym to Liam cofa się w czasie, aby zapobiec zmianie historii i drugi, w którym to Maddy i Sam walczą o przetrwanie w świecie, w którym nastąpił wybuch bomby nuklearnej - w świecie pełnej zmutowanych kanibali, tylko czekających na nową zdobycz. To również było ciekawe i budowało bardzo tajemniczy nastrój.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Książka ma wiele punktów odniesienia, do wielu zdarzeń historycznych. Zatonięcie Titanica i zawalenie się World Trade Center to tylko nieliczne z nich. Przez cały czas autor zadaje sobie (i nam przy okazji) pytanie, przez wielu ludzi wprost uwielbiane, a mianowicie "Co by było gdyby?". Cały czas również szuka odpowiedzi na to pytanie i dlatego właśnie akcja książki nie stoi w miejscu. Jest to niezwykle ciekawy eksperyment, ale też niezwykle udany. Jest to naprawdę ogromny plus powieści.<br />
<br />
Jeżeli jesteście fanami książek, w których cały czas coś się dzieje i dodatkowo, tak jak ja, uwielbiacie podróże w czasie to polecam wam "Time Riders". Na pewno się nie zawiedziecie!</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-64756707179603083642015-01-01T19:32:00.001+01:002015-01-01T19:32:23.524+01:00Czytelnicze podsumowanie roku 2014!<div style="text-align: center;">
Nadszedł ten długo wyczekiwany dzień czyli 1 stycznia. Wiele osób ma pewnie wrażenie, że zamknął się jakiś rozdział w ich życiu, a otworzył nowy.</div>
<div style="text-align: center;">
Żegnając stary rok warto rzucić okiem na wszystkie rzeczy jakie się zrobiło. Nie mam ochoty robić jakiegoś długiego podsumowania będzie więc krótko, zwięźle i na temat.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/--UVE-U-Mc80/VKQHOrZ8UEI/AAAAAAAABkE/k9gVhfYyENA/s1600/2015.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/--UVE-U-Mc80/VKQHOrZ8UEI/AAAAAAAABkE/k9gVhfYyENA/s1600/2015.jpg" height="226" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>10 najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Baśniobór</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Percy Jackson i Bogowie olimpijscy. Złodziej pioruna</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>-</i><i> W śnieżną noc</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Rywalki</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Kroniki Saltamontes. Ucieczka z Mroku</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Strych Tesli</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Wszechświaty. Pamięć</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- Maximum Ride. Eksperyment "anioł"</i><i><br /></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>- I nie było już nikogo</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
Nie będę pisała o najgorszych książkach, ponieważ nie przeczytałam czegoś tak złego, aby mogło się to zaliczyć do tej kategorii.<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>5 najlepszych filmów, które obejrzałam w tym roku:</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>- <em>Interstellar </em></b><b>(zakochałam się w tym filmie)</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><em>- Gwiazd Naszych Wina</em></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><em>- Next</em></b><br />
<b><em>- Mimzy mapa czasu</em><em> </em></b><b>(film ten oglądałam już kilka lat temu, ale nadal go kocham)</b><b><em><br /></em></b><br />
<b><em>- Hobbit. Bitwa Pięciu Armii</em><em><br /></em></b><br />
<b><em><br /></em></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-vqoKK8N9PtA/VKWQWvturjI/AAAAAAAABkU/eklpzvjO-ss/s1600/1413755119.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-vqoKK8N9PtA/VKWQWvturjI/AAAAAAAABkU/eklpzvjO-ss/s1600/1413755119.jpeg" height="320" width="221" /></a></div>
<b><br /></b>
<b>3 najlepszych bajek, które obejrzałam w tym roku:</b><br />
<b><br /></b>
<b>- <em>Kraina lodu</em><em><br /></em></b><br />
<b><em>- Pan Peabody i Sherman </em><em><br /></em></b><br />
<b><em>- Zaplątani</em><em><br /></em></b><br />
<b><em><br /></em></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-OVOTBfT70dQ/VKWQw41GQvI/AAAAAAAABkc/scRXUWqEQTo/s1600/olaf.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-OVOTBfT70dQ/VKWQw41GQvI/AAAAAAAABkc/scRXUWqEQTo/s1600/olaf.gif" height="141" width="320" /></a></div>
<b><em><br /></em></b>
W tym roku udało mi się przeczytać aż 100 książek! Jestem z siebie naprawdę zadowolona, cieszę się, że sprostałam temu wyzwaniu. Mam nadzieję, że w tym roku przeczytanych książek będzie jeszcze więcej, ale to się okaże (no wiecie - szkoła, nauka).<b><em><br /></em></b><br />
Najlepszym wyborem, jakiego dokonałam w 2014 roku był wybór gimnazjum. Ciężka nauka, starania i trochę stresu opłaciły się. Dostałam się do wspaniałej szkoły. Poznałam również wspaniałych ludzi, dzięki którym czuję się naprawdę szczęśliwa i spełniona. Dziękuję, że jesteście ze mną i że mnie wspieracie!<br />
<br />
Tym samym życzę wszystkim moim czytelnikom wspaniałego roku 2015. Aby był pełen niezapomnianych chwil spędzonych z niesamowitymi ludźmi. Życzę wam również dużo książek, weny twórczej i żeby szczęście zawsze gościło w waszym sercu!<b><br /></b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-89151408008052833302014-12-24T22:02:00.001+01:002014-12-24T22:02:18.877+01:00Jest taki dzień...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-GdH9bn6FnGk/VJspwoM3gFI/AAAAAAAABjQ/kEA3P5TroYo/s1600/gwiazdka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-GdH9bn6FnGk/VJspwoM3gFI/AAAAAAAABjQ/kEA3P5TroYo/s1600/gwiazdka.jpg" height="223" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Nastała Wigilia. Mimo, że śniegu nie ma, to wszędzie dookoła można wyczuć tą moc świąt. Skąd bierze się ten tajemniczy nastrój?</div>
<div style="text-align: center;">
W dzisiejszych czasach wielu ludzi jest zabieganych. Nie wytykam nic nikomu, nie uważam też tego za coś okropnego. Niektórzy może rzeczywiście powinni trochę zwolnić, ale jest wielu ludzi, którzy pracują na kilka etatów tylko dlatego, aby wieczorem mieć co włożyć do garnka. </div>
<div style="text-align: center;">
Wigilia jednak jest jedynym dniem w roku, kiedy wszyscy powinniśmy zwolnić, wyciszyć się. Dlatego, już za rok może wprowadźmy w życie kilka "zasad wigilijnych":</div>
<div style="text-align: center;">
- nie pójdę w Wigilię do sklepu - wszystkie zakupy zrobię wcześniej;</div>
<div style="text-align: center;">
- nie zostawię wszystkiego na ostatnią chwilę;</div>
<div style="text-align: center;">
- posprzątam dom/pokój już kilka dni przed świętami;</div>
<div style="text-align: center;">
- zwolnię, odwiedzę bliskich, rodzinę i podzielę się z nimi świąteczną radością.</div>
<div style="text-align: center;">
Niby coś małego, taka nic nie znacząca regułka, a jednak ile może zmienić w tym, jak my sami przeżyjemy TEN dzień.</div>
<div style="text-align: center;">
Właśnie dzisiaj możemy cieszyć się tym rodzinnym ciepłem. Siadamy przy stole, śpiewamy kolędy, razem jemy obiad, odpakowujemy prezenty. Naprawiamy tą więź, która może powoli pękać pod wpływem stresu, braku czasu, kłótni. To właśnie dzisiaj jest TEN dzień - dzień, w którym zdarzają się cuda. I nieważne, czy mamy dziesięć, dwadzieścia, czy pięćdziesiąt lat - powinniśmy uwierzyć, że właśnie teraz, dla nas, dzieje się jakiś bożonarodzeniowy cud.</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-TeePEk_bgBA/VJspfiFJ_6I/AAAAAAAABjI/gKF5e-gfie8/s1600/zlobek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-TeePEk_bgBA/VJspfiFJ_6I/AAAAAAAABjI/gKF5e-gfie8/s1600/zlobek.jpg" height="162" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dlatego właśnie, tego wspaniałego dnia życzę wam wyciszenia się, zwolnienia. Abyście mogli ugościć w swoim sercu Jezusa, na którego przyjście czekaliśmy tak długo. Nie na prezenty, nie na karpia, ale właśnie na NIEGO. Życzę wam również aby tego dnia zaświeciła dla was na niebie wasza własna Gwiazda Betlejemska - aby dokonał się cud i to nie tylko dotyczący rzeczy materialnych, ale tego, co mamy w naszych sercach. Abyście mogli w szczęściu wkroczyć w ten zbliżający się nowy rok i żebyście mogli spędzić go w radości i miłości.</div>
<div style="text-align: center;">
I żeby każdego dnia gościła w waszym sercu bożonarodzeniowa radość.</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-31119709119000913112014-12-24T16:30:00.002+01:002014-12-24T16:31:12.750+01:0063# W śnieżną noc - Mareen Johnson, John Green, Lauren Myracle<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-3aJn0lo0cd4/VJragGW2UBI/AAAAAAAABi4/nlxQJBbxY-s/s1600/20141224_162032.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-3aJn0lo0cd4/VJragGW2UBI/AAAAAAAABi4/nlxQJBbxY-s/s1600/20141224_162032.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Let It Snow. Three holiday romances."<br />Oryginalny język: angielski<br />Wydawnictwo: Bukowy las<br />Rodzaj: młodzieżowe<br />Ilość stron: 335<br />Cena: 34,90 zł</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"W Wigilię miasteczko Gracetown kompletnie zasypuje śnieg. Na podwórkach może i wygląda to malowniczo, ale w rzeczywistości bardzo komplikuje życie. I na pewno nikt nie spodziewa się, że przedzieranie się przez zaspy samochodem rodziców, nieplanowana kąpiel w przeręblu, albo nieprzyzwoicie wczesna zmiana w Starbucksie mogą prowadzić do spotkania z miłością. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia świąt, zdarzyć się może wszystko.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Trzy nastrojowe i dowcipne zarazem, powiązane ze sobą romantyczne opowiadania, napisane przez troje znanych amerykańskich pisarzy to wspaniały świąteczny prezent nie tylko dla miłośników powieści Johna Greena."<i> </i><span style="font-size: x-small;">(opis z tyłu książki)</span><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Na pewno już większość osób słyszało o tej bożonarodzeniowej książce. Ja sięgnęłam po nią głównie dlatego, żeby już trochę wprowadzić się w Wigilijny nastrój. I chociaż za oknem nie widać ani grama śniegu to mogę szczerze powiedzieć, że powieść ta (a właściwie zbiór trzech opowiadań) spełniła swoje zadanie. Po prostu od razu po jej przeczytaniu, poczułam tą niezwykłą magię świąt, która sprawia, że dzieją się rzeczy wspaniałe i niesamowite zarazem. A wszystko to prowadzi do jednego - do spotkania z miłością (przynajmniej według autorów książki).</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Mimo, że na książkę zdecydowałam się głównie ze względu na Johna Greena, który jest jej współtwórcą, to właśnie jego opowiadanie podobało mi się najmniej. Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że miało ono za mało tego świątecznego "czegoś" (wiem, że trudno to wytłumaczyć, ale tak właśnie było). I chociaż wszystkie trzy opowiadania bardzo mi się podobały, to jednak, gdybym miała robić jakiś ranking to tekst tego "kultowego" pisarza, znalazłby się na szarym końcu. Natomiast opowiadania Maureen Johnson i Lauren Myracle znalazłyby się ex aequo na pierwszym miejscu.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zachwyciło mnie to, jak bardzo te trzy opowiadania uzupełniają się wzajemnie. Za każdym razem możemy poznać zupełnie nową historię, a jednocześnie rzucić okiem na główny wątek z trochę innej perspektywy. Uwielbiam właśnie takie książki: dopracowane, w których wszystko ma swoją przyczynę i skutek i nie ma rzeczy, która nie wynikałaby z czegoś innego. To kolejny duży plus tej książki.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jeżeli jeszcze kiedykolwiek zatęsknię za świętami to sięgnę po raz kolejny po "W śnieżną noc". Niesamowicie zabawna i wzruszająca książka całkowicie oddaje ducha Wigilii. Właśnie tego "czegoś" mi brakowało w tym przedświątecznym okresie: trochę miłości, trochę humoru i niezachwianej wiary w wigilijny cud. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-44476809583539904952014-12-15T19:08:00.001+01:002014-12-15T19:08:24.597+01:0062# Pięć królestw. Fupieżcy niebios - Brandon Mull<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-fAtyH99whug/VI8h1i774fI/AAAAAAAABik/_HOELMVgEuY/s1600/20141215_185930.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-fAtyH99whug/VI8h1i774fI/AAAAAAAABik/_HOELMVgEuY/s1600/20141215_185930.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<strong>Tytuł oryginalny: "Five Kingdoms. Sky Raiders"</strong><br />
<strong>Oryginalny język: angielski</strong><br />
<strong>Wydawnictwo: Egmont</strong><br />
<strong>Rodzaj: fantastyka/młodzieżowe</strong><br />
<strong>Ilość stron: 440</strong><br />
<strong>Cena: ?</strong></div>
<br />
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Cole chciał się tylko
popisać przed kolegami w Halloween. Wycieczka do nawiedzonego domu okazałą się
jednak początkiem szalonej, niespodziewanej przygody…</div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Chłopiec wraz
przyjaciółmi trafia na tajemnicze Obrzeża – miejsce, które leży między jawą i
snem, rzeczywistością i wyobraźnią, i rządzi się swoimi magicznymi prawami.
Cole chciałby oczywiście jak najszybciej wrócić do domu, wygląda jednak na to,
że nie będzie to łatwe. Bo na Obrzeżach dzieje się źle! Magia traci na sile, a
pięciu królestwom grozi niebezpieczeństwo. To właśnie Cole, wraz z nowymi
przyjaciółmi, będzie musiał wszystko naprawić i spróbować przeżyć na tyle
długo, żeby odnaleźć drogę do domu… <span style="font-size: x-small;"><em>(opis z tyłu książki)</em></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Na początku chcę
zaznaczyć, że w tej recenzji <b style="mso-bidi-font-weight: normal;">na pewno </b>pojawią
się porównania „Łupieżców niebios” do „Baśnioboru”. Rozumiem, może niektórzy
ludzie nie lubią porównywać książek, bo wtedy ich magia traci na sile,
przyznacie chyba jednak, że czasami obejście się bez tego jest niemożliwie.
Porównywania tworzą się same, gdzieś w głębinach naszej podświadomości, więc
naprawdę trudno ich się pozbyć. Szczególnie zaś wtedy, gdy z tyłu książki
pisze: „Genialny początek serii, o której sam autor mówi, że najbardziej
przypomina bestsellerowy „Baśniobór”. </div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Zacznijmy od samego
pomysłu na powieść. Jak zawsze, w przypadku Brandona Mulla był on zupełnie
nieszablonowy… i po prostu fantastyczny. Niewielu jest autorów, którzy potrafią
wymyślać tak magiczne postacie i krainy jednocześnie sprawiając, że czytelnik
nie czuje się „przejedzony”, że tak powiem, tą niesamowitością. A tej jest
naprawdę sporo. Świat w „Łupieżcach niebios” jest zupełnie inny niż w książkach
Mulla, które dotychczas czytałam. Tajemnicze Obrzeża, o których tutaj mowa, są w całości wymysłem autora. Jest to niezwykła kraina, w której magia, bądź tak zwane "formowanie" jest na porządku dziennym. Jednak magię można przeznaczyć również do złych celów...</div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Co do głównych bohaterów powieści to nie miałam do nich większych zastrzeżeń. Jest wyraźna różnica pomiędzy złymi i dobrymi postaciami, także te złe są opisane tak, abyśmy ich nie lubili, a te dobre - abyśmy je lubili. Pojawiają się też postacie "neutralne", które z początku trudno przydzielić do jakiejkolwiek grupy, jednak po pewnym czasie i tak dowiadujemy się, czy są one dobre, czy złe.</div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Polubiłam głównych bohaterów, ale nie żeby tak jakość szczególnie. Najbardziej to tak na marginesie spodobały mi się postacie, które były na początku książki, a potem już nie było o nich mowy, ale pewnie autor jeszcze o nich wspomni w następnych częściach (co jest bardzo w jego stylu).<br />
Tak jak w "Baśnioborze" akcja książki jakoś trzymała się rzeczywistości, to tutaj następuje całkowite oderwanie - zupełnie nowy świat, nowe istoty i nowe umiejętności, o których istnieniu Cole ma się dopiero przekonać.
<br />
<br />
Jeżeli więc lubicie światy tworzone przez Brandona Mulla i chcecie przeżyć kolejną magiczną przygodę, to polecam "Łupieżców niebios". Książka może nie jest taka dobra, jak "Baśniobór", ale zdecydowanie mi się podobała :-)</div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <a href="http://www.egmont.pl/">Egmont</a></b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-49676337274398761332014-12-08T23:22:00.000+01:002014-12-08T20:32:26.176+01:0061# Jesteś cudem - Regina Brett<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-SzKCExr7soU/U87CQjCp52I/AAAAAAAABVU/mbHCG2dVClc/s1600/20140617_223319.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;">'<img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-SzKCExr7soU/U87CQjCp52I/AAAAAAAABVU/mbHCG2dVClc/s1600/20140617_223319.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<b><br />Tytuł oryginalny: "Be the miracle. 50 Lessons for Making the Impossible Possible"<br />Oryginalny język: angielski<br />Wydawnictwo: Insignis<br />Rodzaj: poradnik<br />Ilość stron: 355<br />Cena: ?</b><br />
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
Regina Brett jest bardzo doświadczoną przez los dziennikarką. Pisze ona felietony dla sławnych magazynów. Jej historie mają bardzo głębokie przesłanie i pomagają wielu osobom. <b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
"Jesteś cudem" to już druga (zaraz po "Bóg nigdy nie mruga") książka tej autorki. Jak napisała Zofia Tatarek (cytat z tyłu książki):<br />
<b><br /></b>
<i><b>"Balsamów dla duszy wydano już wiele, lecz tym razem jest dużo bardziej przekonująco i autentycznie"</b></i><br />
<i><b><br /></b></i>
W pełni się z tym zgadzam. Bardzo łatwo znaleźć poradnik pomagający uczynić życie piękniejszym, jednak ta książka to istna perełka wśród innych powieści swojego rodzaju. I już mówię dlaczego.<i><b><br /></b></i><br />
<i><b><br /></b></i>
Po pierwsze i chyba najważniejsze: wszystkie historie (na których podstawie autorka wyciąga wnioski) przedstawione w książce są prawdziwe. Autorka pokazuje nam, że na każdym kroku możemy natknąć się na coś niezwykłego. Nie trzeba być kimś sławnym i bogatym, aby móc zauważyć ludzkie nieszczęście. Do pomocy natomiast wystarczy dobra wola. Regina Brett przedstawia historie ludzi, którzy nie mieli nic, a i tak rozdawali to innym. Historie, które skończyłyby się zupełnie inaczej, gdyby nie pomoc Boga. Historie tak nierealistyczne, a jednak prawdziwe. Autorka pokazuje, że aby pomagać innym i obdarzać ich dobrocią wystarczy wyjść z domu.<i><b><br /></b></i><br />
<br />
<i>"Jego zdaniem pomoc ubogim oznacza, że jedziesz tam, gdzie jesteś potrzebny, a nie mile widziany, i zostajesz, dopóki nie staniesz się mile widziany, ale niepotrzebny". </i><br />
<br />
Równie niezwykłe jest to, ilu wspaniałych ludzi Regina B. spotykała na swojej drodze. My na pewno również takich spotykamy, ale ich nie zauważamy albo nie chcemy zauważać. Otwórzcie oczy! Życie toczy się wokół was! Musicie to dostrzec!<br />
Pełno osób, o których pisze autorka miała bezpośredni kontakt z chorobą, przemocą i biedą. A mimo to walczyły o swoje i nie poddawały się. I zyskały to, o czym większość osób może jedynie pomarzyć.<br />
<br />
<i>"Żyj każdym dniem, każdą chwilą, każdym ciasteczkiem Oreo".</i><br />
<br />
Książkę można nazwać również zbiorem opowiadań. Wszystkie mówią o czymś innym, a jednak coś je łączy. Ludzie, którzy są bohaterami felietonów chcieli zmienić świat samym swoim istnieniem. Nie przeszkadzało im, że są chorzy, umierający, że nie mają pracy ani pieniędzy. Chcieli dzielić się swoim życiem z innymi.<br />
Dużo z nas pewnie mówi: ja nie mam pieniędzy, kontaktów i wielu innych rzeczy. Jak mam pomagać innym? "Jesteś cudem" pokazuje, że czasami zwykłym uśmiechem możesz odmienić kogoś dzień. Dlatego wyjdź do ludzi! Może się nawet okazać, że to ty potrzebowałeś ich!<br />
<br />
Czasami, czytając, wydawało mi się, że niektóre rozdziały autorka pisała z myślą O MNIE. W książce znajdowałam odpowiedzi na problemy dręczące mnie od naprawdę dawna.<br />
Skąd Regina Brett mogła o tym wiedzieć?<br />
Na razie zostaje to tajemnicą. Ale to trzeba sprawdzić samemu. Może autorka pomoże też Tobie?<i><b><br /></b></i></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-63646227851469288372014-12-07T18:08:00.001+01:002014-12-08T20:08:03.962+01:0060# Miasto cieni - Ransom Riggs<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-WbH_Ci7DiP0/VISGWkhyvXI/AAAAAAAABhU/0UV4FDB0b0g/s1600/20141207_173752.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-WbH_Ci7DiP0/VISGWkhyvXI/AAAAAAAABhU/0UV4FDB0b0g/s1600/20141207_173752.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Hollow city"</b><b><br /></b><b>Oryginalny język: angielski</b><b><br /></b><b>Wydawnictwo: Media rodzina</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Rodzaj: młodzieżowe/fantasy</b><b><br /></b><b>Ilość stron: 434</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Cena: 35 zł</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><b>Uwaga! "Miasto cieni" jest kontynuacją książki "<a href="http://wcieniuksiazek.blogspot.com/2014/04/28-osobiwy-dom-pani-peregrine.html">Osobliwy dom Pani Peregrine</a>" w recenzji tej mogą występować spoilery pierwszej części!</b></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b><br /></b></i></div>
<div style="text-align: center;">
Rok 1940. Trwa wojna. Jacob razem ze swoimi nowo poznanymi przyjaciółmi musi wyruszyć w trudną podróż, aby pomóc Pani Peregrine, zamienionej w ptaka, odzyskać swoją dawną postać. A niebezpieczeństwa czyhają na nich na każdym kroku. Upiory, głucholce, bombardowania i inne okropieństwa wojny to tylko niektóre z rzeczy, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć.</div>
<div style="text-align: center;">
W tej niesamowitej powieści Random Riggs na powrót zaprasza nas do swojego tajemniczego, niebezpiecznego i osobliwego świata.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Pamiętam jak sięgając po "Osobliwy dom Pani Peregrine" nie byłam do niego do końca przekonana. Tak szczerze to nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać i trochę się obawiałam tej powieści . Okazała się ona jednak bardzo dobra, dlatego właśnie już z większą chęcią przeczytałam drugą część z serii (bądź trylogii - na razie nie wiem) pod tytułem "Miasto cieni". Muszę jednak z przykrością stwierdzić, że była ona gorsza od swojej poprzedniczki. Na początku w ogóle nie wiedziałam o co chodzi. "Osobliwy dom" czytałam dość dawno i jak się okazało pamiętałam go dosyć słabo. Tutaj z pomocą jednak przybył mi sam autor, który na początku książki dodał mały spis postaci, którym przez pierwsze kilka rozdziałów się posługiwałam. Wygląda on tak:</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-8zodHbh0y-A/VISIDIBBVUI/AAAAAAAABhg/fXlnqo7QZDM/s1600/20141207_175928.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-8zodHbh0y-A/VISIDIBBVUI/AAAAAAAABhg/fXlnqo7QZDM/s1600/20141207_175928.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-xiaKRdnu23Y/VISIEJH39XI/AAAAAAAABho/AmJcO1UKEqQ/s1600/20141207_175932.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-xiaKRdnu23Y/VISIEJH39XI/AAAAAAAABho/AmJcO1UKEqQ/s1600/20141207_175932.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-JTLP1sjheyk/VISIFImgK2I/AAAAAAAABhw/gheYrBiWzSI/s1600/20141207_175938.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-JTLP1sjheyk/VISIFImgK2I/AAAAAAAABhw/gheYrBiWzSI/s1600/20141207_175938.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-boTgQronKxA/VISIGNMpCZI/AAAAAAAABh4/irlKWD8Cuyk/s1600/20141207_175949.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-boTgQronKxA/VISIGNMpCZI/AAAAAAAABh4/irlKWD8Cuyk/s1600/20141207_175949.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Była to naprawdę niezastąpiona pomoc przy czytaniu!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Według mnie największym plusem powieści było to, że autor umieścił jej akcje w czasach drugiej wojny światowej. Uwielbiam właśnie takie książki - fantastyczne, ale mimo wszystko osadzone na realiach świata rzeczywistego. Szczególnie jeżeli chodzi o drugą wojnę światową. Nie wiem dlaczego, ale według mnie jest to idealny okres, do umieszczania w nim akcji książek.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W "Mieście cieni" pojawiły się również (znowu) te niesamowite fotografie, stylizowane na stare. Wiele razy sprawiły one, że ciarki przebiegały mi po plecach, ale jakiego klimatu nadawało to książce!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-a6DS4-GeY60/VISJTPp5YMI/AAAAAAAABiE/N63YpqGsfJY/s1600/20141207_173835.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-a6DS4-GeY60/VISJTPp5YMI/AAAAAAAABiE/N63YpqGsfJY/s1600/20141207_173835.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-I0DgfdxBe9U/VISJUahvhpI/AAAAAAAABiM/QJfU72lryQY/s1600/20141207_173850.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-I0DgfdxBe9U/VISJUahvhpI/AAAAAAAABiM/QJfU72lryQY/s1600/20141207_173850.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-uicgzA9nQSw/VISJVv4TVHI/AAAAAAAABiU/4MI0Wee0au0/s1600/20141207_173946.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-uicgzA9nQSw/VISJVv4TVHI/AAAAAAAABiU/4MI0Wee0au0/s1600/20141207_173946.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Mimo kilku minusów czytanie o przygodach osobliwych dzieci było naprawdę niesamowite. Według mnie autor wykazał się ogromną oryginalnością w tworzeniu powieści. Polecam ją wszystkim miłośnikom fantastyki, ale i nie tylko!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <a href="http://www.mediarodzina.pl/">Media Rodzina</a>!</b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-19528511002007091322014-12-03T18:29:00.002+01:002014-12-03T18:29:57.168+01:0059# Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi - Rafał Kosik<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-pNWP7LmtzL0/VHdevkBf-7I/AAAAAAAABhE/_4EGYlqelbQ/s1600/20140823_183957.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-pNWP7LmtzL0/VHdevkBf-7I/AAAAAAAABhE/_4EGYlqelbQ/s1600/20140823_183957.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi"</b><b><br /></b><b>Oryginalny język: polski</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Powergraph</b><b><br /></b><b>Rodzaj: młodzieżowe/science-fiction/fantasy</b><b><br /></b><b>Ilość stron: 375</b><b><br /></b><b>Cena: 39 zł</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
"Felix, Net i Nika" to niewątpliwie moja ulubiona seria. Zaczęłam ją czytać jakieś trzy lata temu i od razu ją pokochałam. Nie zmieniło się to do dziś. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Felix, Net i Nika są warszawskimi gimnazjalistami. Chodzą do tej samej szkoły, przyjaźnią się i razem rozwiązują niezwykłe zagadki. Tajemnica duchów ze strychu, niezwykły skarb z czasów drugiej wojny światowej, ufo oraz tytułowy Gang Niewidzialnych Ludzi od dłuższego czasu okradający warszawskie banki to tylko część rzeczy, z którymi mają styczność. Czy przyjaciołom uda się zdemaskować złodziei?</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dla mnie cała seria "Felix, Net i Nika" wyróżnia się na tle innych książek kilkoma elementami, mianowicie: humorem, niezwykłą akcją z wplecionymi w nią elementami fantastyki, morałem płynącym z książek, oraz niezwykłym dopracowaniem (przynajmniej większości) powieści. Z książkami Kosika pierwszy raz zetknęłam się jakiejś trzy lata temu, a moja przygoda z nimi nadal trwa. Co prawda powoli zaczynam przerastać bohaterów (a przynajmniej jeśli chodzi o pierwszą część) mam nadzieję jednak, że seria ta mi się nie znudzi.<br />
<br />
<i>"To nie sztuka zdobyć się na bohaterstwo, gdy się jest odważnym. Prawdziwa sztuka to być tchórzem i zrobić coś bohaterskiego. Właściwie, to odważny może być tylko ten, kto nie jest odważny."</i><br />
<br />
Bardzo lubię głównych bohaterów książki, jednak osobą, z której chciałabym brać największy przykład jest Nika. Mądra, ładna, zdolna i samodzielna - to właśnie jej cechy, tak bardzo rzucające się w oczy. Gdybym miała wymieniać kolejne to są to: opanowanie, umiejętność postawienia się na czyimś miejscu i chęć pomocy innym. Nika wyróżnia się także według mnie ogromną wrażliwością. Ma ona bardzo dużo cech, które chciałabym w sobie doskonalić. Dlatego właśnie jest moim wzorem, a kiedy znajdę się w trudnej sytuacji, albo nie będę wiedziała co zrobić myślę sobie "Co by zrobiła Nika?" i to mi zwykle pomaga jakoś się przezwyciężyć.<br />
<br />
Co do humoru w książce, to powiem, że w każdym rozdziale powieści możemy znaleźć śmieszne cytaty i niecodzienne sytuacje, które wywracają życie bohaterów do góry nogami. Tylko Rafał Kosik potrafi kreować takie nieszablonowe postacie, których zachowanie jednocześnie śmieszy i daje do myślenia..<br />
W niektórych momentach powieści dosłownie siłą powstrzymywałam siebie aby nie wybuchnąć śmiechem (kiedy mi się nie udawało ludzie patrzyli na mnie dziwnie i pewnie się zastanawiali dlaczego śmieje się do książki). "Gang Niewidzialnych Ludzi" rozweseli nawet najbardziej ponury dzień :-)<br />
<br />
<i>"– Ciekawe, czy doktor Jamnik już przyjmuje? – zastanowił się Net, patrząc na zegarek.<br /> – Lepiej nie – powiedział Felix. – Wykryje u niej rozdwojenie osobowości, a potem przepisze aspirynę i witaminę C."</i><br />
<i><br /></i> Książka według mnie została naprawdę dobrze przemyślana i zaplanowana. Każda, nawet najmniejsza rzecz okazuje się niezwykle ważna w zakończeniu. Uwielbiam właśnie takie powieści, w których autor pofatygował się i zaplanował choć trochę to, co chce napisać. Świetnym pomysłem było również zrobieniem z bohaterów gimnazjalistów. Można tu także zauważyć niezwykły kontrast - z jednej strony niezwykłe dzieci ratujące świat, z drugiej normalni uczniowie, chodzący do szkoły i mający problemy z nauczycielami.<br />
"Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi" to naprawdę niezwykła powieść, która odmieniła moje życie i którą polecam każdemu!</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-21638636676246825462014-11-11T20:56:00.003+01:002014-11-11T20:56:34.268+01:0058# Jedyny i niepowtarzalny Ivan - Katherine Applegate<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://3.bp.blogspot.com/-lNPrtFE_TZQ/VGJibCGo31I/AAAAAAAABg0/0bpt9uetCGg/s1600/20141111_200235.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://3.bp.blogspot.com/-lNPrtFE_TZQ/VGJibCGo31I/AAAAAAAABg0/0bpt9uetCGg/s640/20141111_200235.jpg" width="640" /></a></div>
<strong><br /></strong>
<strong>Tytuł oryginalny: "The One and Only Ivan"</strong><br />
<strong>Oryginalny język: angielski</strong><br />
<strong>Wydawnictwo: Czytam</strong><br />
<strong>Rodzaj: młodzieżowe/dla dzieci</strong><br />
<strong>Ilość stron: 317</strong><br />
<strong>Cena: 24,99 zł</strong><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"Ivan jest łagodnym gorylem. Mieszka w Big Top Centrum Handlowym z Automatami do Gry przy 8. Zjeździe z Autostrady. Jest więc przyzwyczajony do tego, że każdego dnia przez szklane ściany jego klatki przyglądają mu się ludzie. Prawie nie tęskni za życiem w dżungli. Szczerze mówiąc, niemal o nim nie myśli.</div>
<div style="text-align: center;">
Myśli za to o programach, które obejrzał w telewizji, i o swoich przyjaciołach: starej słonicy Stelli i bezpańskim psie Bobie. Przede wszystkim jednak Ivan myśli o sztuce, o tym, jak kreską i kolorem uchwycić smak dojrzałego mango, albo szum liści.</div>
<div style="text-align: center;">
Wtedy poznaje Ruby, malutką słonicę odebraną rodzinie. Ruby sprawia, że Ivan zaczyna widzieć swój dom i swoją sztukę z zupełnie innej perspektywy. Gdy pojawia się Ruby, pojawia się również szansa na zmianę. To od Ivana będzie zależeć, czy zmiana ta okaże się zmianą na lepsze."</div>
<div style="text-align: right;">
Opis ze "skrzydełka" książki</div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Sięgając po książkę czułam, że może to być kolejna opowieść w stylu "o zwierzątku, które zgubiło się, przeżyło przygodę i wróciło do domu", czy coś w ten deseń. Poznałam za to historię z wątkiem wręcz filozoficznym, która skłoniła mnie do głębszej refleksji. Powiem wam szczerze - po tej książce nigdy bym się czegoś takiego nie spodziewała. Jednak pani Katherine Applegate przygotowała dla mnie naprawdę niezwykłą niespodziankę.</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<i>"Mam na imię Ivan. Jestem gorylem.</i><br />
<i>To nie takie proste, jak się może wydawać."</i><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Na początku skupmy się na postaci Ivana. Ja ją odebrałam, jako jedną wielką metaforę. Według mnie ten goryl zamknięty w szklanej klace miał symbolizować człowieka zamkniętego w swoim małym, ciasnym świecie - świecie, z którego nie da się uciec. Człowiek taki nie zwraca uwagi na to, że coś jest nie tak do czasu, aż nie pojawi się ktoś, kto go o tym nie uświadomi. Taką osobą w książce była właśnie Ruby.<br />
Autorka pokazuje nam, że sami musimy zdecydować kim będziemy - ludźmi z problemami, którzy nie panują nad niczym, czy ludźmi, którzy pokazują innym co jest nie tak.<br />
Następnie jednak role się odwróciły - to Ivan musiał pomóc Ruby. W prawdziwym życiu role również często ulegają zmianie. Przykładem tego jest historia rehabilitantki, o której kiedyś słyszałam - kobiecie, która po wypadku sama potrzebowała rehabilitacji. "Jedyny i niepowtarzalny Ivan" to kolejna książka, w której pokazane jest, że musimy być dobrzy dla innych i pomagać im, bo nie wiemy, kiedy to my będziemy musieli potrzebować pomocy.<br />
<br />
Ivan jest "osobą" która nie zwraca uwagi na szczegóły. Dlatego właśnie książka napisana jest zwięźle. Dodatkowo, przez cały czas czytania miałam wrażenie, że w powieści brakuje fragmentów. To też mogło pokazywać, jak monotonne jest życie Ivana. Przypominało mi to trochę sen, z którego pamiętamy tylko szczegóły. Każda myśl, każde zdanie, było oddzielone od poprzedniego dużą przerwą. Dawało to naprawdę niesamowity efekt.<br />
<br />
Postacie w książce nie dzieliły się na dobre i na złe. Czasami mogliśmy odnieść wrażenie, że ktoś jest bezduszny i okrutny, jednak zaraz potem, kiedy tylko go poznaliśmy zaczynało nam się go robić żal. To jest kolejna rzecz, której chciała nauczyć nas autorka - nie możemy oceniać ludzi z góry. Rozumiem, często to robimy (ja też przyznam się, tak mam), jednak tak naprawdę nie możemy od razu z góry wiedzieć, jakie było całe życie danego człowieka - co się stało, że jest jaki jest. Starajmy się być dla innych cierpliwi i wyrozumiali - może oni wcale nie chcą być "źli" - po prostu inaczej nie potrafią.<br />
<br />
Co jeszcze mogę powiedzieć o tej książce? Naprawdę była ona dla mnie dużym zaskoczeniem, a także okazją do refleksji. Nie przypominała innych książek o zwierzętach, nawet w najmniejszym stopniu - może dlatego, że wszystkie "zwierzęce" postacie w niej występujące były tak bardzo ludzkie. Momentami smutna, momentami zabawna powieść o poszukiwaniu siebie, swojego miejsca na ziemi, a także o poznawaniu innych.<br />
Polecam!<br />
<br />
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <a href="http://www.czy-tam.pl/">Czytam</a></b> ♥</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-30290180331686793592014-11-05T17:21:00.001+01:002014-11-05T17:21:06.723+01:0057# Coś innego - gra Cappuccino <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-wORfrvB-H_8/VFpMmFrrOFI/AAAAAAAABgk/6HTJyt3fRfA/s1600/20141009_160704.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-wORfrvB-H_8/VFpMmFrrOFI/AAAAAAAABgk/6HTJyt3fRfA/s1600/20141009_160704.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Cena: 99,90 zł</strong></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Wydawnictwo: Egmont</strong></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Ilość graczy: od dwóch do czterech</strong></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Czas grania: 15 minut</strong></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Wiek graczy: 8-108 lat</strong></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Kiedy tylko przyszła do mnie paczka od wydawnictwa Egmont nie mogłam się doczekać, aż ją otworzę, wiedziałam bowiem, co znajduje się w środku. Było to "Cappuccino".</div>
<div style="text-align: center;">
Gra jest naprawdę cudownie wykonana. Piękne pudełko, zamykane na magnez, ze ślicznym rysunkiem sprawiają, że "Cappuccino" staje się idealne na prezent. Jednak to, co znalazłam w środku pudełka sprawiło, że się po prostu rozpłynęłam.</div>
<div style="text-align: center;">
Były tam 64 różne "kubeczki" Cappuccina, po 16 z każdego koloru: białego, beżowego, czekoladowego i czarnego. Kubeczki są wykonane z niezwykłą dokładnością, do każdego koloru przypisuje się inny obrazek - całość daje niesamowity efekt.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-gv9Pz5bJAL4/VFpGqlJZGrI/AAAAAAAABf8/b6lZ7H6L60w/s1600/20141009_160548.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-gv9Pz5bJAL4/VFpGqlJZGrI/AAAAAAAABf8/b6lZ7H6L60w/s1600/20141009_160548.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-8WzlJ3G87lY/VFpG6tHLEEI/AAAAAAAABgE/8Pw4M10fqcc/s1600/20141009_160634.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-8WzlJ3G87lY/VFpG6tHLEEI/AAAAAAAABgE/8Pw4M10fqcc/s1600/20141009_160634.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-jaHOZ8iRg-0/VFpHNuVb9GI/AAAAAAAABgM/q4wJazqjB5c/s1600/20141009_204818.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-jaHOZ8iRg-0/VFpHNuVb9GI/AAAAAAAABgM/q4wJazqjB5c/s1600/20141009_204818.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Gra polega na tym, aby ustawić wybrać "swoje" kolory kubeczków, a następnie ułożyć je tak, aby do siebie przylegały (jak na rysunku powyżej). Następnie każdy z graczy, po kolei kładzie jeden ze swoich kubeczków na kubeczku przylegającym do niego. Takim oto sposobem powstają stosy. Można tworzyć kilka stosów jednocześnie - następnie sumuje się łączną ilość zdobytych kubeczków. Wygrywa ten kogo stos jest najwyższy (zasady są trochę bardziej rozbudowane - ja przedstawiam je w skrócie).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-bYlwmbwkZVc/VFpI9pAFq0I/AAAAAAAABgY/aPPFMB1_T_c/s1600/20141009_160556.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-bYlwmbwkZVc/VFpI9pAFq0I/AAAAAAAABgY/aPPFMB1_T_c/s1600/20141009_160556.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
"Cappuccino" jest przede wszystkim grą na myślenie. Trzeba w nim szybko podejmować decyzje, a jednocześnie obserwować ruchy innych graczy. Jedna gra trwa około 15 minut, co jest bardzo dobre, bo dłuższa rozgrywka mogłaby się znudzić. Dodatkowo piękne pudełko i staranne wykonanie kubeczków zapewniają jeszcze większą przyjemność z gry. Osobiście jestem z "Cappuccina" bardzo zadowolona i mogę Wam je polecić :-)</div>
<div style="text-align: center;">
<strong><br /></strong></div>
<div style="text-align: center;">
<strong>Za możliwość otrzymania gry dziękuję wydawnictwu <a href="http://www.egmont.pl/">Egmont</a></strong> <3</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-68856253010073029202014-10-24T17:51:00.001+02:002014-10-24T17:51:33.736+02:00Mój sukces<div style="text-align: center;">
Jak zwykle podaje wszystkie informacje z (ogromnym) opóźnieniem, ale chciałabym się Wam pochwalić, że moja recenzja wyszła poza granice bloga i znalazła się w... gazecie. </div>
<div style="text-align: center;">
Pewnie dużo z Was zna taką gazetę jak "Fanbook". Ostatnio jest o niej głośno (i dobrze), dużo blogerów książkowych recenzuje jej kolejne numery. Ja jeszcze tego nie robiłam, ale może kiedyś... W każdym razie można do tej gazety wysłać swoją recenzję. Nie trzeba się podpisywać swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem, można się również wysłać i podać adres swojego bloga (czego ja nie zrobiłam, bo nie wiedziałam, że jest taka możliwość). Jeżeli ktoś nie ma tego numeru to i tak pewnie nie jest to moje ostatnie wystąpienie w gazecie (mam przynajmniej taką nadzieję), więc może będzie miał jeszcze szansę mnie zobaczyć. Jak na razie poniżej zamieszczam zdjęcie recenzji.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-nSNfPCNwRnc/VElj4Zzg0AI/AAAAAAAABfg/l5MKCPqJz-A/s1600/20141023_215727.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-nSNfPCNwRnc/VElj4Zzg0AI/AAAAAAAABfg/l5MKCPqJz-A/s1600/20141023_215727.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-9928407119289919112014-10-18T22:18:00.002+02:002014-10-18T22:22:29.939+02:0056# Jennifer Liam i Josh - Danny White<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-NoXZFOeH57s/VELH9qYPyKI/AAAAAAAABfM/e8TUbNT6EaI/s1600/20141018_215825.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-NoXZFOeH57s/VELH9qYPyKI/AAAAAAAABfM/e8TUbNT6EaI/s1600/20141018_215825.jpg" /></a></div>
<b><br /></b>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: Jennifer, Liam and Josh</b><b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Oryginalny język: angielski</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Feeria</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rodzaj: biografia</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ilość stron: 229</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Cena: 29,90 zł</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"Jennifer, Liam i Josh. Nieautoryzowana biografia gwiazd „Igrzysk śmierci” to opowieść o trzech gwiazdach najgorętszej serii filmowej Hollywood. Intrygująca biografia tej niezwykłej trójki opisuje ich relacje na ekranie i poza nim, ich fascynacje, dziecięce marzenia, historię karier, role filmowe i telewizyjne, związki i nadzieje na przyszłość. Przede wszystkim zaś stara się odpowiedzieć na pytanie, jak to jest dostać szansę zagrania jednej z trzech najbardziej pożądanych ról filmowych świata.</div>
<div style="text-align: center;">
Film „Igrzyska śmierci”, nakręcony na podstawie bestsellerowej powieści pod tym samym tytułem, stał się absolutnym światowym hitem. Drugi obraz serii „W pierścieniu ognia” był bezsprzecznie najlepszą premierą 2013 r. Trzeci film, „Kosogłos”, który będzie nakręcony w dwóch częściach, jeszcze nie powstał, a już jest najbardziej wyczekiwanym filmem 2014 roku" <span style="font-size: x-small;">(</span><span style="font-size: x-small;">Opis z tyłu książki)</span></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"Igrzyska śmierci" czytałam dwa razy, "W pierścieniu ognia" i "Kosogłosa" raz, oraz oglądałam obydwie ekranizacje książek. Nie mówię, że jestem jakąś ogromną fanką książek Suzanne Collins, ale jej powieści czytało mi się z wielką przyjemnością, więc tym bardziej chciałam sięgnąć po coś, co mogłoby być dobrym dopełnieniem lektury, a jednocześnie rzuciłoby trochę więcej światła na filmowe "Igrzyska...". </div>
<div style="text-align: center;">
Właśnie takie motywy kierowały mną, kiedy sięgałam po książkę "Jennifer, Liam i Josh". Czy jednak okazała się ona być na tyle dobra, żeby postawić ją obok trylogii "Igrzysk", a tym bardziej, aby spodobała się ich fanom?<br />
<br />
Ta biografia naprawdę była jedną z lepszych, które dotychczas czytałam. Nie dość, że mówiła nie o jednej postaci, a o kilku, to jeszcze nie skupiała się tylko na sławie gwiazd. Poznałam życie trójki aktorów, ale z dwóch stron - przed rozpoczęciem ich kariery i po. I na tym mi właśnie najbardziej zależało - na poznaniu życia gwiazd z tej normalnej strony. Bardzo się cieszę, że autor tej książki skupił się w dużej mierze na tym.<br />
<br />
Oprócz tego, że książka była ciekawa, to nie mogło zabraknąć w niej zdjęć gwiazd. Były one dobrej jakości, ładne, ciekawe i znowu wielki plus - pokazywały gwiazdy jeszcze przed tym, jak te dostały role w filmach (to znaczy część pokazywała). Bardzo mi się one spodobały, mogłam zobaczyć, jak zmieniły się postacie, o których czytałam.<br />
<br />
Jeżeli jest się fanem "Igrzysk śmierci" (i książek i filmu) to można sięgnąć, po książkę, ale mimo wszystko nie jest ona jakimś ogromnym uzupełnieniem trylogii. To prawda, jest dobra i ciekawa, ale "Igrzyskom" poświęcony jest jedynie fragment biografii. Dlatego jeżeli ktoś nie może zdecydować się na kupno książki to niech się tym nie kieruje!<br />
<br />
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <a href="http://wydawnictwofeeria.pl/pl/">Feeria</a></b><b>.</b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-83449318835834613572014-10-14T22:03:00.001+02:002015-01-03T15:19:00.341+01:0055# Mała księżniczka - Frances Hodgson Burnett<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-nF7-_vfIaAc/VD1_fyDJV2I/AAAAAAAABew/DrEzoHqx8CE/s1600/ksi%C4%99%C5%BCniczka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-nF7-_vfIaAc/VD1_fyDJV2I/AAAAAAAABew/DrEzoHqx8CE/s1600/ksi%C4%99%C5%BCniczka.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tytuł oryginalny: "A Little Princess"</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Oryginalny język: angielski</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Egmont</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rodzaj: młodzieżowe/literatura piękna</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Ilość stron: 291</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Cena: ? </b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Siedmioletnia Sara Crewe wiedzie życie jak z bajki. Na pensji dla dziewcząt w Londynie jest hołubiona przez wszystkich. Ma własny salon, garderobę, kucyka, a nawet pokojówkę! Co więcej, ma odziedziczyć po rodzicach wielką fortunę. Nie jest jednak rozpieszczonym dzieckiem – wrodzoną skromnością </div>
<div style="text-align: center;">
i przyjaznym usposobieniem zjednuje sobie ludzi.</div>
<div style="text-align: center;">
Jej życie zmienia się, gdy w dniu jedenastych urodzin dowiaduje się o nagłym bankructwie i śmierci ojca. </div>
<div style="text-align: center;">
Z dnia na dzień z pupilki staje się służącą, a z pięknego pokoju przenosi się na zimny strych. Schronienie przed okrutną rzeczywistością znajduje w świecie wyobraźni - tam każdy może być, kimkolwiek zechce...</div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">(Opis z tyłu książki)</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Kiedy sięgałam po książkę byłam niemal pewna, że jeszcze nigdy nie zetknęłam się z żadną powieścią Frances Burnett. W takiej świadomości przeczytałam połowę "Małej księżniczki". Wtedy dopiero gdzieś wyszukałam, że ta sama autorka napisała "Tajemniczy ogród" (który czytałam bodajże w trzeciej klasie). Był to dla mnie szok, ponieważ książka ta znacznie różniła się od "Małej księżniczki". Jeżeli więc ktoś przeczytała "Tajemniczy ogród" i myśli, że na przykład nie warto czytać innych książek tej autorki, to pewnie też się zaskoczy.</span><span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Sara Crewe - główna bohaterka książki - miała wszystko. Wspaniałe stroje, książki, pokój - dosłownie wszystko (jej lalki miały więcej ubrań niż ja). Miała jednak również wspaniałe usposobienie i wyobraźnie, której pozazdrościć. Naprawdę ogromnie polubiłam tę bohaterkę. Miła, uczynna, pracowita i otwarta na innych ludzi - osoba zmieniająca świat mimo swojego młodego wieku. Osoba, którą chce się naśladować. Ta bezinteresowna chęć pomagania innym cechuje większość dzieci. Sara jednak oprócz tego miała ogromną wyobraźnię i dużo empatii. Potrafiła postawić się na miejscu osoby potrzebującej pomocy. Taka umiejętność (a szczególnie u dziecka, które pochodzi z tak bogatego domu) jest naprawdę rzadko spotykana. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Postanowiłam naśladować Sarę w każdym calu. Zapragnęłam też posiąść taką bezinteresowność i chęć pomagania inny. Książka Frances Burnett nauczyła mnie, że do pomagania nie potrzeba ogromnych pieniędzy - wystarczą dobre chęci.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">A osobę taką, jak Sara rzeczywiście można nazwać małą księżniczką.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">W książce zachwycił mnie jeden prosty przekaz - jeżeli zrobimy coś dobrego dla ludzi, to oni zrobią coś dobrego dla nas. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Sara po śmierci ojca miała naprawdę trudne życie. Mimo to nie załamała się i pragnęła tylko jednego - być księżniczką całą swoją osobą. Nie chodziło jej o ubrania, pokoje i służbę, ale o dobroć serca. Dziewczynka pomagała wszystkim pokrzywdzonym, sama nie mając jedzenia i mieszkając na zimnym strychu. Dzięki temu jednak, znaleźli się ludzie, którzy chcieli pomóc również jej. Dlatego pomoc innym zawsze się opłaca.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Książka okazała się naprawdę bardzo dobra. Nie za krótka, nie za długa. Do tego mocno pouczająca </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">i motywująca do działania. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Polecam!</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu </span><a href="http://www.egmont.pl/"><span style="font-size: large;">Egmont</span></a></b></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-38955857449654203212014-10-10T20:10:00.001+02:002014-10-14T21:56:29.174+02:0054# Dziewczę z sadu - Lucy Maud Montgomery<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-3t7boP-XY-I/VDgdon1gn7I/AAAAAAAABdw/Mal8O0qLI3A/s1600/20141010_191151.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-3t7boP-XY-I/VDgdon1gn7I/AAAAAAAABdw/Mal8O0qLI3A/s1600/20141010_191151.jpg" height="480" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Oryginalny tytuł: "Kilmeny of the Orchard"</b><br />
<b>Oryginalny język: angielski</b><br />
<b>Wydawnictwo: Egmont</b><br />
<b>Rodzaj: młodzieżowe/literatura piękna</b><br />
<b>Ilość stron: 191</b><br />
<b>Cena: ?</b><b><br /></b><br />
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
Eric Marshall, świeżo upieczony absolwent college'u przyjeżdża na Wyspę Księcia Edwarda, by w zastępstwie chorego przyjaciela poprowadzić szkółkę w Charlottetown. Poznaje tam piękną i tajemniczą Kilmeny - niemą dziewczynę obdarzoną słuchem absolutnym, która komunikuje się ze światem poprzez grę na skrzypcach. Eric się w niej zakochuje. O swoją miłość będzie musiał jednak walczyć. Czy uda mu się zdobyć serce Kilmeny? Dziewczę z sadu to opowiedziana z punktu widzenia młodego mężczyzny historia prawdziwej i głębokiej miłości, która okazuje się mieć uzdrawiającą moc.<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: x-small;">(Opis z tyłu książki)</span></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"Dziewczę z sadu" to już kolejna książka Lucy Maud Montgomery, która trafiła do moich rąk. Kolejna, a jednak zupełnie inna niż wszystkie, które do tej pory czytałam.<br />
Największą różnicą pomiędzy tą książką, a innymi powieściami Lucy Maud Montgomery, które udało mi się zdobyć było to, że głównym bohaterem książki nie była dziewczyna, a chłopak - Eric Marshall. Polubiłam tą postać, jednak mimo, że była ona bardzo sympatyczna, to nie zajęła jakiegoś szczególnego miejsca w moim sercu. Podobnie było z Kilmeny - chociaż ona była o wiele ciekawsza od Erica i w ogóle była chyba najlepszą postacią w książce. Piękna, tajemnicza i utalentowana - takiej osoby można by nie lubić myśląc, że jest ona zbyt perfekcyjna. Kilmeny jednak była inna od wszystkich tych "idealnych" dziewczyn, o których kiedykolwiek czytałam. Jej łagodność i wiara w ludzkie dobro sprawiły, że naprawdę bardzo ją polubiłam.<br />
<br />
Historia zapisana na kartach książki rozgrywa się na pięknej i malowniczej Wyspie Księcia Edwarda. Po prostu uwielbiam, gdy Montgomery opisuje to miejsce. Robi to w taki poetycki i romantyczny sposób, że chciałoby się tam od razu znaleźć.<br />
Powieść "Dziewczę z sadu" obudziła we mnie jakąś tęsknotę, do bezkresnych lasów, poprzecinanych krystalicznymi strumieniami i do pięknych kwiecistych łąk - miejsc, nienaznaczonych jeszcze technologią. <br />
Książka, która potrafi obudzić takie uczucia jest naprawdę niezwykła!<br />
<br />
Mimo, że powieść spodobała mi się, to miała również wady. Największym minusem było to, że okazała się ona być zbyt krótka, a wszystko działo się zbyt szybko. W innych swoich książka Lucy Maud Montgomery tworzyła bardzo wiele wątków, które na końcu łączyły się w sensowną całość. Tutaj było inaczej. Wątków było tylko kilka i nie zostały one rozwinięte w pełni, dlatego momentami książka mogła wydawać się nudna, a już po jej skończeniu czuło się niedosyt. Nie mówię, że wszystkie książki powinny zawierać dużo wątków, ale tej na pewno by to nie zaszkodziło.<br />
<br />
Książka nie była może bardzo dobra, ale dobra na pewno. Z prostym przekazem, pouczająca, a przede wszystkim ukazująca najważniejsze wartości życiowe. Czasami trzeba odpuścić sobie czytanie różnych ciężkich rzeczy i sięgnąć właśnie po taką lekturę, idealną na chłodne, jesienne wieczory - książkę przywołującą wspomnienie lata.<br />
<br />
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuję kochanemu wydawnictwu <a href="http://www.egmont.pl/">Egmont</a></b></div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7368232288219261172.post-50630891139328310282014-10-08T19:53:00.000+02:002014-10-10T20:13:12.892+02:00Spóźnone sto lat!<div style="text-align: center;">
Dokładnie dnia 22 września 2013 roku założyłam tego bloga i była to jedna z najlepszych decyzji mojego życia (zaraz po pójściu do najlepszego gimnazjum świata). Urodziny bloga chciałam świętować dokładnie w dzień kiedy one wypadały, ale... jakoś nie wyszło. Już i tak od dłuższego czasu mało wchodziłam na bloga, a kiedy coś publikowałam to było to przygotowane z naprawdę dużym wyprzedzeniem. Dzisiaj jest ósmy, więc od urodzin minęło szesnaście dni, ale co mi szkodzi pisać ten post teraz.</div>
<div style="text-align: center;">
Naprawdę nigdy bym nie uwierzyła, że uda mi się prowadzić bloga dłużej niż rok (teraz muszę dobić do dwóch lat). Kiedy zakładałam jakąś stronkę, to zwykle przestawałam się nią interesować po jakichś trzech miesiącach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-bfdsJNZqypY/VDghbeUr6MI/AAAAAAAABeE/d-DSztnZS1M/s1600/gwiazdki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-bfdsJNZqypY/VDghbeUr6MI/AAAAAAAABeE/d-DSztnZS1M/s1600/gwiazdki.jpg" height="270" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Niezwykłe jest również to, ilu zdobyłam czytelników. Może dla niektórych nie jest to jakiś szczególny wynik, ale i tak bym nie uwierzyła, jakby ktoś kiedyś mi powiedział ilu was będzie. Jesteście naprawdę wspaniali i cieszę się, że znajdują się osoby, które razem ze mną chcą przeżywać niezwykłe literackie przygody. Kocham was!</div>
<div style="text-align: center;">
Jeszcze pół roku temu nie pomyślałabym, że jakiekolwiek wydawnictwo będzie chciało ze mną współpracować. A tutaj proszę - niespodzianka. Książki otrzymuję od kilku niezwykłych wydawnictw, ale również od cudownych autorów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-f9HqUjwxw3Q/VDghkWyibVI/AAAAAAAABeM/8nZ49v6nBns/s1600/imagine.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-f9HqUjwxw3Q/VDghkWyibVI/AAAAAAAABeM/8nZ49v6nBns/s1600/imagine.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przez ten rok naprawdę się rozwinęłam. Nauczyłam się oceniać książki i naprawdę świetnie się przy tym bawię. Moja recenzja (o czym jeszcze nie pisałam, ale napiszę) znalazła się w gazecie. Kiedy się o tym dowiedziałam skakałam ze szczęścia.</div>
<div style="text-align: center;">
Ten rok był dla mnie naprawdę niezwykłą przygodą, którą mam zamiar kontynuować. Także trzymajcie za mnie kciuki!</div>
Emmihttp://www.blogger.com/profile/06820680122320206673noreply@blogger.com1