niedziela, 5 października 2014

53# Tubylerczykom spełły fajle - Henry Kuttner


Tytuł oryginalny: "Mimsy Were the Borogoves"
Oryginalny język: angielski
Wydawnictwo: Pik
Rodzaj: fantasy/science-fiction
Ilość stron: 216
Cena: ?

Autor prawie nieznany, tytuł prawie nie do wymówienia (przynajmniej za pierwszym razem), książka prawie (przynajmniej kiedy ja ją chciałam) nie do zdobycia. Co mnie więc podkusiło żeby ją przeczytać?
Wszystko zaczęło się jakiejś dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy obejrzałam film "Mimzy mapa czasu". Opowiadał on o dwojgu rodzeństwa, które znalazło tajemnicze zabawki z przyszłości.  Spodobał mi się on ogromnie, miał według mnie jakiejś wewnętrzne przesłanie, jednak wszystko by się na tym skończyło, gdybym się nie dowiedziała, że film ten jest na podstawie książki.
Następnie sprawdziłam w internecie o czym ta książka dokładnie jest. Okazało się jednak, że nigdzie nie było żadnych informacji o niej, poza tym, że książka jest tak naprawdę zbiorem opowiadań. Ten niedobór informacji nie osłabił na szczęście mojej ciekawości - wręcz przeciwnie. I tak po dwóch latach przeszukiwania allegro książka znalazła się w moich rękach.

Zacznę może od napisania, jakie opowiadania znajdują się w zbiorze. Są to:

1. Profesor opuszcza scenę
2. Stos kłopotów
3. Do zobaczenia
4. Zimna wojna
5. Gdy przebierze się miarka
6. Tubylerczykom spełły fajle
7. Twonk

Pierwsze cztery opowiadania nie wywarły na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia. Wszystkie opowiadały o rodzinie mutantów, która próbuje zaaklimatyzować się w świecie ludzi, co (mówiąc na marginesie) trochę im nie wychodzi. Przeżywają jednak dzięki temu niezwykłe przygody, których czasami można by im pozazdrościćTrzeba tutaj zaznaczyć, że są to jedyne opowiadania w całej  książce, które są ze sobą w jakiś sposób połączone, niemniej jednak zaczynając czytać książkę czułam się bardzo zdezorientowana i w ogóle nie wiedziałam o co w niej chodzi. Na szczęście z czasem przyzwyczaiłam się do specyficznego stylu pisania autora i wtedy czytało mi się bardzo przyjemnie.

Opowiadanie numer pięć jest już zupełnie "oddzielne", że tak powiem - w ogóle nie wiążę się z innymi historiami opisanymi w książce.
Są w nim opisane losy małżeństwa, które pewnego dnia, za sprawą istot z przyszłości dowiaduje się, że ich syn zostanie kiedyś najpotężniejszym człowiekiem na ziemi.
To opowiadanie podobało mi się o wiele bardziej od poprzednich, jednak również nie było jakieś wyjątkowe (co nie oznacza, że było złe).
I teraz czas na najlepsze: "Tubylerczykom spełły fajle".
W opowiadaniu jest mowa o rodzeństwie, które znajduje tajemnicze zabawki z przeszłości. Tylko ono wie, jakie jest prawdziwe zadanie dziwnych urządzeń. A czasu jest coraz mniej na rozwiązanie tajemniczej zagadki jest coraz mniej.
Powiem tylko tyle, że to opowiadanie naprawdę poruszyło moje serce i definitywnie było najlepsze w książce. Motyw podróży w czasie a także wiele postaci, których losy przeplatają się ze sobą sprawił, że dla mnie opowiadanie zasługuje na oklaski.
Ostatnie opowiadanie czyli "Twonk" czytałam już trochę mniej uważnie (cały czas będąc pod wpływem poprzedniego), ale z tego, co wywnioskowałam, mówi ono o jakimś dziwnym urządzeniu przypominającym radio, które tak naprawdę było robotem i... więcej o tym powiedzieć nie potrafię.

Książka (co mnie trochę zaskoczyło) była naprawdę mocno pouczająca. Z każdego opowiadania można było wyciągnąć osobny morał. Autor starał się też dociec (w bardzo zabawny sposób) jak powstały przedmioty, które znamy do dzisiaj. Jeśli chcecie przeżyć magiczną podróż do absurdalnego świata, to polecam Wam właśnie powieść Henrego Kuttnera.

Ogólnie książka była bardzo ciekawa i miło mi się ją czytało. Mimo kilku zawiłości i  niedociągnięć książka była bardzo dobra i nad wyraz aktualna - trzeba przypomnieć, że była ona pisana już dość dawno. Także (jeżeli uda się wam ją zdobyć) polecam Wam ją przeczytać, jako ucieczkę od normalności :-)

2 komentarze:

  1. Gratuluję motywacji! Jeśli chodzi o książki, to mam dokładnie tak samo. Jestem zdolna poruszyć niebo i ziemię, żeby jakaś trafiła w moje ręce :) Tak jak napisałaś - o autorze, jak i samej książce wcześniej w ogóle nie słyszałam. Ale to nie znaczy, że po nią nie sięgnę. Niezbyt przepadam za zbiorami opowiadań, ale chętnie pobuszuję po bibliotekach i antykwariatach, żeby przekonać się co w niej takiego wyjątkowego ;) Pozdrawiam :*

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Excellent, what a website it is! This web site presents helpful information to us, keep it
    up.

    Feel free to visit my site :: Online TOEIC Test (http://boinc.fiit.stuba.sk/view_profile.php?Userid=805385)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze ♥ One naprawdę motywują i dają siłę do dalszej pracy♥
Uwaga: komentarze wulgarne i niemiłe będą usuwane! Możecie wyrażać swoje zdanie, ale w kulturalny sposób.
Możecie się również reklamować, ale jak przeczytacie post i coś o nim napiszecie. Nie będę udostępniała komentarzy typu: "Fajny wpis + 3 linki na bloga itp." Reklamować to wszystko możecie w zakładce "Zareklamuj się" :-)
Za wszystkie miłe rzeczy jeszcze raz dziękuje ;-)