piątek, 31 stycznia 2014

14# Całusy i pokusy

Oryginalny tytuł: "Ehrlich küsst am längsten"
Oryginalny język: niemiecki 
Autor: Hortense Ullrich
Rodzaj: młodzieżowe
Ilość stron: 141 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2007
Cena: ?
Moja ocena: 8/10











"Czy wiecie, co jest punktem kulminacyjnym w życiu każdego nastolatka? Oczywiście impreza. Tak twierdzi Lucilla. Wybiera się na imprezę urządzaną przez salon fryzjerski "O mały włos" i za wszelką cenę chce zostać jej gwiazdą. Co jest w stanie poświęcić, żeby "być odjazdową"? Jak długo Justus, jej chłopak, i Jojo, najlepsza przyjaciółka, będą tolerować to dziwne zachowanie? Na szczęście ci dwoje łatwo nie dają za wygraną..."


Jojo jest typową nastolatką (chociaż zależy od punktu widzenia). Niezdarna, z głową pełną rozmyślań, rzadko zauważa, co dzieje się wokół niej. A dzieje się naprawdę dużo. Więc kiedy dziewczyna wraca na ziemię na początku trochę nie orientuje się dookoła. Zacznijmy od początku.
Jej najlepsza przyjaciółka Lucilla chce bardziej podobać się swojemu chłopakowi. Nie zauważa, że ten bardzo ją kocha. Dziewczyna czuje się głupio, więc "zaprzyjaźnia się" ze swoim dotychczasowym wrogiem - Serafiną. Zaczyna wstydzić się Jojo i nie chce z nią przebywać tylko dlatego żeby nie narazić się Serafinie. Bo to właśnie ona jest tą "odlotową" a Lucilla chcę aby ją tej "odlotowości" nauczyła. Tylko dlaczego kosztem przyjaźni?


Rzadko czytając książkę czuje się tak zdenerwowana. Nie, może nawet nie zdenerwowana, ale ZBULWERSOWANA - tak, to by było odpowiednie słowo. Żal mi było Jojo, która mimo zachowania przyjaciółki broniła ją i wspierała. Zgadzała się na wszystko co  tamta robiła. A Lucilla po prostu ustawiała życie Jojo. Mówiła jej co ma robić, aby być "odlotowa" jak Serafina. ogłaszała nieprawdziwe fakty (plotki) o swojej najlepszej i JEDYNEJ przyjaciółce, tylko dlatego, żeby Serafina nie pomyślała sobie, że ta się z nią przyjaźni. Ponieważ to właśnie Serafina mówiła Lucilli, że Jojo ma na nią zły wpływ, i że ta ma przestać się z nią kolegować.
Było mi żal Jojo, a Lucilli miałam ochotę zdrowo przyłożyć. Jeszcze żadna książka nie zbudziła we mnie TAKICH emocji.


Wypożyczając tą książkę myślałam, że będzie ona odpowiednia, na chłodny zimowy wieczorek. Tak naprawdę przeczytałam ją w jedną noc. I co o niej myślę? Była całkiem, całkiem pomimo tych fragmentów, które doprowadzały mnie do takiego szału (a była pierwsza w nocy. O tej godzinie wszyscy łatwo wyprowadzani są z równowagi). Jednak potem wszystko jakoś się potoczyło i skończyłam czytać czując należytą sprawiedliwość.


Czy książka wniosła coś do mojego życia? Niestety niewiele. Była ona może dosyć "lekką" lekturą, jednak była to cena tego, że nie za dużo dało się z niej wynieść. Jednak opowieść o Jojo pokazała mi jedną ważną rzecz. Prawdziwa przyjaciółka wybaczy wszystko. Nieważne, jak bardzo byłoby się na nią zdenerwowanym i co takiego ci ona zrobiła trzeba jej wybaczyć (to znaczy, ważna jest również skrucha obydwu stron). Nie ważne, czy ktoś zrobił ci przykrość, bo chciał się popisać, czy zdobyć czyjeś "zaufanie", czy po prostu się komuś przypodobać - wybaczyć trzeba. I o tym była ta książka - o przyjaźni i wybaczeniu. Przekaz ten był niestety dość słaby, ale zawsze coś.



Książka bierze udział w dwóch wyzwaniach:



Więcej o wyzwaniu TUTAJ





Więcej o wyzwaniu TUTAJ











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje wszystkim za komentarze ♥ One naprawdę motywują i dają siłę do dalszej pracy♥
Uwaga: komentarze wulgarne i niemiłe będą usuwane! Możecie wyrażać swoje zdanie, ale w kulturalny sposób.
Możecie się również reklamować, ale jak przeczytacie post i coś o nim napiszecie. Nie będę udostępniała komentarzy typu: "Fajny wpis + 3 linki na bloga itp." Reklamować to wszystko możecie w zakładce "Zareklamuj się" :-)
Za wszystkie miłe rzeczy jeszcze raz dziękuje ;-)