"Osobliwy dom Pani Peregrine" Ransom Riggs
Wydawnictwo: Media rodzina
Oryginalny język: angielski
Cena (PL): 35
Pewnie każdy z nas
słyszał w życiu jakąś bajkę. Dorośli siadali z nami przed snem i opowiadali o
tajemniczych lądach, walkach i dziwnych istotach. Jacob nie był wyjątkiem. Od
małego kochał opowieści swojego dziadka o potworach, z którymi ten walczył
podczas drugiej wojny światowej. O tajemniczych stworzeniach z mackami, zamiast
języków, które goniły go po całym kraju, aż wreszcie zmuszony był z niego
uciec. I wtedy trafił do tajemniczego miejsca. Do domu, który leżał na małej
wyspie. Do sierocińca.
Miejsce to jednak
było inne od reszty. Było osobliwe. A raczej ludzie, którzy w nim żyli byli
osobliwi. Niewidzialny chłopiec, dziewczynka, która unosiła się w powietrzu i
rodzeństwo, które potrafiło przenosić ogromne ciężary.
Takimi
"bajkami" dziadek raczył Jacoba przez bardzo długi okres, pokazując
mu nawet zdjęcia tych niezwykłych dzieci, które zachował od czasu wojny.
Chłopiec postanowił odkrywać tajemnicze lądy i podróżować tak samo jak jego
dziadek.
Jednak marzenia z
wiekiem zaczęły się rozpadać, a Jacob dostrzegł w opowieściach dziadka
kłamstwa. Nawet zdjęcia "osobliwców" przestały być wiarygodnym
dowodem na ich istnienie. Z wiekiem chłopak już w ogóle nie wierzył w bajki.
Zaczął za to mieć do dziadka pretensje o to, że tyle lat trzymał go w
kłamstwie.
A dziadek wariował z
dnia na dzień. Mówił o potworach, które znowu się pojawiły i które go szukają.
A pewnego razu... umarł. I fakt ten nie byłby aż tak przerażający, gdyby Jacob
nie widział sprawcy śmierci. A widział. Od tamtego dnia zaczęły nawiedzać go
koszmary. Pewnego razu chłopak postanowił odnaleźć tajemniczą wyspę, o której opowiadał
dziadek, aby zakończyć swoją "fobię" i dowiedzieć się co było
przyczyną morderstwa.
Książka od początku
mnie zaintrygowała. To jest właśnie to słowo. Byłam jej bardzo ciekawa, ale
jednocześnie trochę się jej obawiałam. Może było to spowodowane niezwykłymi
zdjęciami i ilustracjami w jej wnętrzu, które potrafią wprowadzić czytelnika w
naprawdę niezwykły nastrój. Wszystkie one są czarno białe i wyblakłe, tak jakby
ktoś odebrał im absolutnie wszystkie barwy. Nie są one wesołe. Niektóre są
niepokojące, a niektóre po prostu straszne. Kiedy tylko myślałam o tej powieści
robiło mi się jakby niedobrze i nie potrafiłam wytłumaczyć tego uczucia. Nie
mogłam patrzeć na książkę, a jednocześnie bardzo chciałam ją przeczytać. Moje
myśli cały czas wokół niej krążyły. Aż w końcu nie wytrzymałam i wzięłam ją do
ręki. Nadal gdzieś głęboko we mnie pozostawała ta niewyjaśniona obawa przed
niczym. I jeszcze teraz, już długo po przeczytaniu książki nadal się pojawia.
Autor
"Osobliwego domu" wprowadza czytelnika w niezwykły świat. Nie
jesteśmy pewni niczego, wszystko pozostaje dla nas tajemnicą aż do ostatniej
strony. Ani jednej rzeczy nie da się przewidzieć, autor nie naprowadza nas na
żadną poszlakę. Tajemnice odkrywamy po kolei, jedna za drugą. Czekamy tylko, co
jeszcze się wydarzy.
"Osobliwy dom
Pani Peregrine" jest (z tego co wywnioskowałam na podstawie internetu i
własnego domysłu) pierwszą częścią jakiejś serii, bądź trylogii. Więc z
niecierpliwością czekam na następne części, bo naprawdę chcę się dowiedzieć co
będzie dalej.
Zaczynając czytać
"Osobliwy dom" myślałam, że mniej więcej wiem, o czym będzie książka.
Myliłam się. Jest to coś totalnie niezwykłego i nieprzewidywalnego. Naprawdę
polecam przeczytać!
~Moja ocena: 7/10 (bardzo dobra)
RECENZJA BIERZE UDZIAŁ W WYZWANIACH: KLUCZNIK, CZYTAM FANTASTYKĘ I BOOK LOVERS
O tej książce już słyszałam niejednokrotnie, ale jeszcze nie zdecydowałam się do jej zakupu. Chyba jednak warto, ale niestety na taki zakup skuszę się dopiero w maju. Bardzo fajnie, że w poście zamieściłaś także fotografie z książki. ;) Pozdrawiam, świetna recenzja! ;)
OdpowiedzUsuńmarcelinaczyta.blogspot.com
Książki jeszcze nie czytałam, ale muszę przyznać, że te zdjęcia są niesamowite - mają taki upiorny klimat.
OdpowiedzUsuńKolejny raz napomykam się na recenzję tej książki i muszę powiedzieć, że za każdym razem przybliżam się do jej lektury! Mam zamiar ją przeczytać i jestem na nią pozytywnie nastawiona. :)
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Książkę już mam zapisaną na moją listę lektur obowiązkowych:) Uwielbiam książki, których fabuła obfituje w różne strachy i straszki. Tym bardziej, jak całość potwierdzona jest licznymi fotografiami.
OdpowiedzUsuń