środa, 12 lutego 2014

17# Tam gdzie spadają Anioły



 Oryginalny tytuł: "Tam gdzie spadają anioły"
Oryginalny język: polski
Autor: Dorota Terakowska
Rodzaj: fantasy/młodzieżowe
Ilość stron: 312
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 1998
Cena: 32,90 zł
Moja ocena: 10/10 ♥ ♥ ♥










Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak naprawdę wyglądają Anioły? Czy są to ogromne skrzydlate postacie, jakie je sobie wyobrażamy? Dlaczego ludzie na Ziemi cierpią, skoro Anioły mają za zadanie je chronić?
Nie takie pytania zadaje sobie pięcioletnia Ewa pewnego letniego dnia. Ona po prostu podąża za pięknymi złocistymi istotami, które latają wszędzie po niebie. Jednak wśród nich można zobaczyć również inne istoty - Czarne Anioły, które gonią Białe. One są również piękne, ale na swój mroczny i tajemniczy sposób. Mała Ewa zauważa, że Białe Anioły uciekają przed prześladowcami i chce im pomóc wołając do nich. Tym sposobem coraz bardziej oddala się od domu w stronę lasu. I w pewnym momencie dziewczynka nie widzi już Aniołów, łąki, ani też nieba. Wpada do kłusowniczej dziury.
W tym samym momencie Anioł Ave, złapany przez Czarnego Anioła i pozbawiony skrzydeł spada na Ziemię, aby tam przybrać formę pół-Anioła, pół-człowieka. Jak teraz poradzi sobie mała Ewa pozbawiona nieziemskiej opieki?
Zaczynają jej się dziać coraz to gorsze rzeczy. W końcu okazuje się, że dziewczynka może umrzeć. Czy nie jest za późno na ratunek?


Nie wiem od czego zacząć. Po przeczytaniu powieści D. Terakowskiej myślałam, że słowa ze mnie wypłyną i będę miała całą masę rzeczy do opisywania. Jednak jak teraz o tym myślę jest trudno. Jakby wszystko zblokowało się we mnie i nie chciało ujrzeć światła dziennego. Może więc zacznijmy po kolei.
Czy ktoś kiedykolwiek pomyślał dlaczego dzieją nam się złe rzeczy? Dlaczego mamy wypadki, chorujemy na różne choroby? Dlaczego ktoś z naszej rodziny umiera? Nie chodzi mi o to, że nasze Anioły również spadły z Drabiny, którą zamieszkiwały i teraz zostaliśmy bez opieki. "Praca" Stróżów jest bardziej skomplikowana. W książce jest wytłumaczone, że nie mogą nas one chronić od wszystkiego, ale tylko od niektórych rzeczy. Inaczej stalibyśmy się zbyt niemądrzy, lekkomyślni i nie potrafilibyśmy odróżnić Dobra od Zła. Bo czym właściwie jest Zło? Czy jest ono potrzebne? Owszem. Jest. Inaczej nie moglibyśmy zauważyć jak wielką moc ma Dobro. Bez Zła stałoby się ono rzeczą powszechną i niezauważalną. Dlatego właśnie Zło potrzebne jest zarówno mocno jak i Dobro. Aby człowiek sam mógł się wykazać i wybrać pomiędzy jednym a drugim. I w tym właśnie ma nam pomagać nasz Stróż (nie tylko w tym, ale również).


Kamienie Życia - taki zwrot często pojawia się w książce. Co to są za tajemnicze przedmioty? Czy jakieś niezwykle rzadkie kamienie szlachetne, bardzo wartościowe i drogie? A może jakieś duże skały? Nie. Wszystkie te odpowiedzi są błędne.
Kamienie Życia to decyzje, które zmieniają Los człowieka. Każdy bowiem człowiek ma kilka Losów do wyboru. Może rozchorować się i umrzeć, może żyć długo, ale samotnie lub z rodziną. Może do końca życia nie mieć ręki albo nogi.
Aby wybrać jeden z losów Anioły nakierowują nas na Kamienie Życia. Są to wydarzenia, które mogą zmienić kierunek, w którym podążamy nawet o tym nie wiedząc. Nie muszą być one duże jak np. wygrana w Lotto, albo lot na Hawaje. Mogą to być zwykłe czynności lub małe "wypadki" np. spóźnienie się na autobus, stłuczenie talerza albo potknięcie się o karton leżący na podłodze. Coś, na co zwykle nie zwracalibyśmy uwagi.
Ewa, która chce pomóc swojemu aniołowi stróżowi, musi odnaleźć Kamienie Życia trzech osób.
Czy jej się to uda?





W książce pokazano również (jak już trochę wcześniej wspominałam), dlaczego potrzebne jest jednocześnie Dobro jak i Zło. Dzieje się tak dlatego, że gdyby nie Zło nie wiedzielibyśmy jak wygląda Dobro. Wszystko byłoby takie samo, bezpieczne, ciche i nie wyróżniające się. Nie moglibyśmy posiąść wiedzy o Dobru, którą dzięki Złu udaje nam się zyskać.
Dorota Terakowska bardzo dobrze ukazała, jak te dwie sprawy mimo, że w niczym nie podobne do siebie, są  potrzebne. To również nieodłączny elementem wszystkiego co żyje na Ziemi. Przecież każdy z nas ma w sobie cząstkę Dobra i Zła i to już od nas zależy, którą z nich będziemy "pielęgnować".
Gdyby również nie ten wybór, każdy byłby podporządkowany tej samej woli. Bylibyśmy słabi i nie zauważalibyśmy pięknych momentów życia, które należy uchwycić w pamięci, bo wszystko byłoby takie samo.




Książka bardzo mi się podobała. Oprócz kilku wątków fantastycznych była raczej "przyziemna" i to bardzo dodawało jej uroku. Ona jest po prostu piękna, w każdym tego słowa znaczeniu. Pokazywała sprawy, z którymi często się spotykamy: bieda, choroba i odrzucenie. Jednak wiele jej bohaterów wypełnionych był miłością oraz wzajemną akceptacją.
Prawie każda z postaci występujących w "Tam gdzie spadają Anioły" zmieniła się wraz z upływem książki na lepsze. Właściwie nie było nikogo, kto stał się gorszy niż na początku.
Książka nie była tylko opowieścią o Aniołach. Te nieziemskie istoty zajmowały jedynie jedną czwartą całej historii. Były ukazane w sposób niesamowity. Autorka pokazała nam zwyczaje, opowieści i zajęcia tych niezwykłych istot w taki sposób, aby każdy je zrozumiał. Okazało się, że Anioły także mają swoje wady, które jednak starają się kształcić i zmieniać na lepsze. A opowieść o Ewie i jej Aniele Ave była właśnie o dojrzewaniu i o zdobywaniu wiedzy potrzebnej do dalszego, lepszego życia.



Nie wiem, czy kiedyś wrócę do tej książki. Są powieści, do których po prostu nie można wrócić, aby nie zniszczyć ich magii. Gdybyśmy czytali je raz za razem znudziłyby się nam i stały by się powszechne. Mimo, że bardzo chciałabym przeczytać jeszcze raz "Tam gdzie spadają Anioły" to nie wiem, czy to zrobię. W końcu najpiękniejsze są wspomnienia wyjątkowe, niepowtarzalne. A książka Doroty Terakowskiej jest niezwykła. I nie chcę niszczyć tej niezwykłości. Już wolę, aby pozostała dla mnie pięknym, zasnutym mgłą tajemniczości wspomnieniem.





Książka bierze udział w wyzwaniu CZYTAM FANTASTYKĘ oraz BOOK LOVERS


2 komentarze:

  1. Kocham tę książkę <3
    Świetna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety jeszcze (!) nie czytałam tej książki Doroty Terakowskiej. Polecam Ci inne książki tej pisarki, każda, która czytałam była mądra i piękna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze ♥ One naprawdę motywują i dają siłę do dalszej pracy♥
Uwaga: komentarze wulgarne i niemiłe będą usuwane! Możecie wyrażać swoje zdanie, ale w kulturalny sposób.
Możecie się również reklamować, ale jak przeczytacie post i coś o nim napiszecie. Nie będę udostępniała komentarzy typu: "Fajny wpis + 3 linki na bloga itp." Reklamować to wszystko możecie w zakładce "Zareklamuj się" :-)
Za wszystkie miłe rzeczy jeszcze raz dziękuje ;-)