"Pandemonium" Lauren Oliver
Tytuł oryginalny: "Pandemonium"
Wydawnictwo: Otwarte
Oryginalny język: angielski
Rodzaj: fantasy/młodzieżowe
Ilość stron: 373
Cena: 34,90 zł
UWAGA! "PANDEMONIUM" JEST DRUGĄ CZĘŚCIĄ TRYLOGII! RECENZJA PIERWSZEJ CZĘŚCI ("DELIRIUM") DOSTĘPNA TUTAJ. JEŻELI NIE CZYTAŁEŚ/AŚ PIERWSZEJ CZĘŚCI TO NAJPIERW ZRÓB TO!
Lena dołącza do ruchu oporu i dostaje do wykonania bardzo niebezpieczne zadanie. Z tego powodu musi przeprowadzić się do Nowego Jorku. Codziennie gra również, osobę wyleczoną. Udaje, że jest podporządkowana rządowi, który chce zacząć podawać Remedium osobom niepełnoletnim.
Pewnego dnia na drodze dziewczyny staje Julian - syn bardzo ważnej osobistości. Czy Lena może mu zaufać?
Pewnego dnia na drodze dziewczyny staje Julian - syn bardzo ważnej osobistości. Czy Lena może mu zaufać?
Najlepszym pomysłem w książce była - można by rzec - dwubiegunowość. Dwie, zupełnie oddzielone od siebie historie, które po pewnym czasie stałyby się jedną - koniec pierwszej połączyłby się z początkiem drugiej. Mam tutaj na myśli podział rozdziałów, jaki ustanowiła autorka. W "Pandemonium" nie było nic typu "rozdział 1" itp. Było tylko "Wtedy" i "Teraz". Dwie odmienne historie, a jednak tak bardzo ważne, dla całokształtu. Gdyby czytało się samo "Wtedy" nie dowiedzielibyśmy się, co było dalej. Gdybyśmy czytali samo "Teraz" właściwie nic byśmy nie rozumieli. Dlaczego bohaterka jest teraz w tym właśnie miejscu? Jak się tutaj znalazła? Co się stało?
Dlatego pomysł ten był tak świetny. Te wszystkie niewiadome cały czas utrzymywały napięcie. Na początku w ogóle można nie orientować się, co się dzieje. Wszystko staje się jasne dopiero, po skończeniu książki.
Bardzo podobało mi się również przeistaczanie się starej Leny w nową. W powieści często pisało "tam zostawiłam dawną siebie" itp. W naszym życiu też są momenty, które nas zmieniają. Niektóre mniej, inne bardziej. Ważne jest, aby cały czas dążyć naprzód. Nie możemy od początku wiedzieć, czy zmieniliśmy się na dobre, czy na złe. Widać to dopiero z biegiem czasu. Tak samo było z Leną. Dopiero po jakimś czasie można było zauważyć jakie są skutki tych zmian.
Sama akcja może nie była od początku bardzo szybka, ale zanim się obejrzałam, a już byłam na 150 stronie :-) Było to naprawdę niezwykłe! Najlepsze w tej książce jest to, że nie wszystko musi się kończyć Happy Endem. Niektóre wydarzenia mają niezwykle mocny wpływ na następne, i tak dalej, i tak dalej. Jednym słowem - nic nie pozostaje bez przyczyny.
Jedynym minusem książki było to, że łatwo dało się przewidzieć niektóre wydarzenia (nie powiem jakie - przeczytacie - sami zgadniecie). Na to jednak można przymknąć oko ;-) Ja sama już nie mogę się doczekać, aż dostanę ostatnią część trylogii. A wam życzę miłego czytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje wszystkim za komentarze ♥ One naprawdę motywują i dają siłę do dalszej pracy♥
Uwaga: komentarze wulgarne i niemiłe będą usuwane! Możecie wyrażać swoje zdanie, ale w kulturalny sposób.
Możecie się również reklamować, ale jak przeczytacie post i coś o nim napiszecie. Nie będę udostępniała komentarzy typu: "Fajny wpis + 3 linki na bloga itp." Reklamować to wszystko możecie w zakładce "Zareklamuj się" :-)
Za wszystkie miłe rzeczy jeszcze raz dziękuje ;-)